Rowerzystki
linijka
FoLandy
FoDeszczówkę należy wziąć?
linijka
Moje rumaki :)
linijka
FoKto u mnie gości?
linijka
Takie tam statystyki...
linijka

FoFotki...
linijka
To było...
linijka
- 2014, Marzec16 - 35
- 2014, Luty27 - 57
- 2013, Czerwiec16 - 31
- 2013, Maj7 - 55
- 2013, Kwiecień12 - 117
- 2013, Marzec6 - 43
- 2013, Luty9 - 39
- 2013, Styczeń2 - 7
- 2012, Grudzień2 - 22
- 2012, Listopad2 - 33
- 2012, Październik13 - 140
- 2012, Wrzesień9 - 96
- 2012, Sierpień8 - 136
- 2012, Lipiec14 - 162
- 2012, Czerwiec11 - 203
- 2012, Maj23 - 297
- 2012, Kwiecień11 - 196
- 2012, Marzec15 - 262
- 2012, Luty11 - 182
- 2012, Styczeń8 - 168
- 2011, Grudzień15 - 259
- 2011, Listopad10 - 191
- 2011, Październik18 - 202
- 2011, Wrzesień11 - 179
- 2011, Sierpień10 - 144
- 2011, Lipiec6 - 106
- 2011, Czerwiec10 - 116
- 2011, Maj16 - 173
- 2011, Kwiecień14 - 43
- 2011, Marzec8 - 48
- 2011, Luty4 - 8
- 2010, Sierpień7 - 13
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Sierpień5 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
No popatrz..., kogo tu nie było?
linijka
Wpisy archiwalne w kategorii
2011
Dystans całkowity: | 4986.51 km (w terenie 418.88 km; 8.40%) |
Czas w ruchu: | 246:56 |
Średnia prędkość: | 15.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.50 km/h |
Liczba aktywności: | 110 |
Średnio na aktywność: | 45.33 km i 3h 17m |
Więcej statystyk |
- DST 8.80km
- Czas 00:38
- VAVG 13.89km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Łunibajczyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Droga do domu
Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0
Pierwsze kilometry mamy za sobą :)Kurier dostarczył rower do biura. Kupiłam licznik i imbusy, dokręciłam kierownicę i zamontowałam nowy licznik, wsiadłam na rower i pojechałam w pierwszą trasę - do domu. Niezbyt wygodnie się jechało bo ja oczywiście w szpilkach na stopach i w szerokich spodniach. Cały czas musiałam uważać by nie wkręciły się w łańcuch. Poza tym rowerek super.

Mój rowerek© rowerzystka
?130341187633285
Kategoria 2011
- DST 14.30km
- Czas 00:43
- VAVG 19.95km/h
- Temperatura 7.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Ranne przebudzenie
Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 2
Dziś ranne przebudzenie na rowerku, wstałam wcześnie i jeszcze przed wyjściem do pracy zrobiłam sobie krótką pętlę w okolicy
Ul. Południowa - Szczecin© rowerzystka
W pierwszej kolejności ścieżkami rowerowymi do ronda Gierosa, następnie Dworska, Krakowska...

Dworska w Szczecinie© rowerzystka
i dalej Bronowicką do domu,

Ścieżka rowerowa między Bronowicką, a Cukrową© rowerzystka
Wiosna w pełni, wszystko kwitnie dookoła, szkoda, że nie można przekazać zapachu on-line ;)

Kwitnące tulipany© rowerzystka
...i do pracy... :)
- DST 19.30km
- Czas 01:19
- VAVG 14.66km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Troszkę zielonego i kwitnącego Szczecina
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 6
Słońce od samego rana zachęcało do wyjścia z domu. Zaplanowane miałam niestety, spotkanie z klientami. I znów jazda samochodem... :(, a tu taka piękna pogoda...Wpadłam jednak szybko na pomysł, że mogę pojechać rowerkiem. Połączę przyjemne z obowiązkami służbowymi :). Tak też zrobiłam, szybko ubrałam się stosownie i do rowerka, i do klientów, ruszyłam. Dojechać miałam do Monte Cassino. W czasie jazdy z przyjemnością pstryknęłam kilka zdjęć by uchwycić czar wiosny.

Kwitnąca ścieżka rowerowa© rowerzystka

Mieszka I w Szczecinie© rowerzystka

Plac Szarych Szeregów© rowerzystka
Mój aparat w komórce to raczej dalekowidz :)

Zielone krzewy na Monte Cassino w Szczecinie© rowerzystka

Ulica Monte Cassino w Szczecinie© rowerzystka

Kwitnący krzew© rowerzystka
Po spotkaniu z klientami czas na powrót, jeszcze tylko odwiedzam Jasne Błonia...

Kwitnące magnolie na Królowej Korony Polskiej w Szczecinie© rowerzystka

Sunie ciuchcia po torach ale..., gdzie tory?© rowerzystka

Usiądźmy na chwileczkę na ławeczce© rowerzystka

Tutaj niedawno kwitły krokusy© rowerzystka

Zielone krzewy na Jasnych Błoniach - Szczecin© rowerzystka

Aleja spacerowa - Jasne Błonia - Szczecin© rowerzystka

Fontanna na Jasnych Błoniach© rowerzystka

Iglaki© rowerzystka
...i Aleją Papierza Jana Pawła II wracam do domu

Deptak na Al. Papierza Jana Pawła II - Szczecin© rowerzystka

Kwitnące pięknie żonkile© rowerzystka

Plac Grunwaldzki, Szczecin - kwitnące magnolie© rowerzystka

Fontanny przy Al. Piastów - Szczecin© rowerzystka

Kwitnące pobocze na Cukrowej© rowerzystka

Przecław na żółto© rowerzystka
Teraz czas na przedświąteczne sprzątanie, ufff
- DST 57.60km
- Teren 21.00km
- Czas 03:29
- VAVG 16.54km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Puszcza Bukowa, Kołowo...
Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 0
Po dwutygodniowej przerwie udało nam się dzisiaj wyruszyć na prawobrzeże. Przyszykowałam kanapki i coś na słodko :), ubrałam się i przed 11.00 wyruszyliśmy. Nasz cel to Kołowo, Binowo, a po drodze Puszcza Bukowa. Jadąc Autostradą Poznańską wstąpiliśmy na chwilkę na Dziewoklicz.
Dziewoklicz© rowerzystka
Dojechaliśmy do Metalowej, tam skręciliśmy w Marmurkową by dojechać tuż przed autostradą do Puszczy Bukowej

Puszcza Bukowa© rowerzystka
Dojechaliśmy do niebieskiego szlaku.

Puszcza Bukowa jak zwykle piękna© rowerzystka
Po drodze kilka fotek ukazujących piękno i różnorodność trenu.

Puszcza Bukowa ze swoimi wąwozami i krętymi ścieżkami© rowerzystka

Puszcza Bukowa dzika i piękna© rowerzystka

Krótki odpoczynek na szczycie© rowerzystka
Kierujemy się na Kołowo

Kierujemy się na Kołowo© rowerzystka
Po drodze postój pod wieżą obserwacyjną, wygląda jak schody do nieba

Schody do nieba© rowerzystka
Dojeżdżamy do wsi...

Kołowo© rowerzystka
We wsi kościół filialny pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa z końca XIX w. zbudowany na fundamentach wcześniejszych świątyń. Wieża w przyziemiu kamienna, wyżej ceglana, czworoboczna, zwieńczona wysokim 6-bocznym hełmem ceramicznym i czterema wieżyczkami narożnymi.

Kołowo kościół© rowerzystka
Jak zwykle zakręciliśmy się, szukamy drogi...

Szukamy drogi w Kołowie© rowerzystka
...znaleźliśmy jednak piękny widok na wschodzące zboża na polach - pięknie i zielono :)

Na polach wiosna w pełni© rowerzystka
Wracamy na początek wsi i skręcamy na Binowo. Po drodze mijamy uczestników maratonu. W planach mieliśmy pojechać na Chlebowo, ale wybraliśmy złą drogę i wracamy do Podjuch

Binowo© rowerzystka
Tutaj robimy dłuższy odpoczynek...

Na rozstaju dróg© rowerzystka
..oczywiście połączony z słodkim posiłkiem

Pyszny i sycący posiłek© rowerzystka

Odpoczynek© rowerzystka
Wracamy do Podjuch i skręcamy do Klucza, chcemy zobaczyć, czy gdzieś nie ma polnej drogi, by przedostać się już nad samą Odrą, przez autostradę na drugi brzeg. Niestety nic nie znaleźliśmy, wracamy do Autostrady Poznańskiej

Klucz© rowerzystka

Autostrada Poznańska - most kolejowy© rowerzystka

Ostatni odpoczynek© rowerzystka

Odra - widok z Autostrady Poznańskiej© rowerzystka
Na dzisiaj koniec, jestem zmęczona, było dużo podjazdów oraz wiatr niekiedy mocno wiejący w twarz.
Kategoria 2011
- DST 33.60km
- Czas 02:51
- VAVG 11.79km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
W pogoni za kwitnącą wiosną - Szczecin
Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 4
Wczorajszy dzień miałam bardzo pracowity, do 13.00 w pracy z klientami, a później do 20.00 na przeglądzie tanecznym mojej najmłodszej latorośli. Tak na prawdę nie zamierzałam nigdzie się wybierać dzisiaj, zaległe sprzątanie i pranie podpowiadały rozsądne pozostanie w domu. Do południa uporałam się ogólnie z obowiązkami. Pomyślałam, że namówię swoją córkę i pojedziemy pokręcić się gdzieś w okolicy. Ona jednak wymigała się nauką, pojechałam więc sama. Pomyślałam, skoro dziś takie piękne słońce to może uda mi się znaleźć kwitnące dowody nadchodzącej powoli wiosny. Wyruszyłam po 15.00. Nieopodal u sąsiada w ogródku znalazłam kwitnące przebiśniegi i krokusy. Aż się buzia śmieje :)
Przebiśniegi© rowerzystka

Krokusy© rowerzystka

Krokusy żółte© rowerzystka
Pąki liściowe mocno nabrzmiały, za chwilę będziemy mieli zielony świat.

Pąki listków© rowerzystka
Zaraz za torami na Cukrowej skręciłam w prawo, w ulicę dochodzącą do Bronowickiej. Tam znalazłam odwrotność zielonej natury - kamienna siła za kratami.

Kamienna siła za kratami© rowerzystka
I znów Jezioro Słoneczne, mam do niego jakąś słabość :)

Kaczki© rowerzystka
Na Bezrzeczu, przy ulicy Szerokiej czas w niektórych domostwach zatrzymał się od wielu, wielu lat.

Chata© rowerzystka

Zamknięte okiennice© rowerzystka

Kolejny dom z przed wielu lat, pięknie odrestaurowany© rowerzystka
Dojechałam do Oś.Zawadzkiego i skręciłam w kierunku Głębokiego. Pojechałam do Lasku Arkońskiego nad Jezioro Uroczysko, które swym urokiem rzeczywiście mnie zauroczyło już nie pierwszy raz.

Jezioro Uroczysko© rowerzystka

Wyspa na Jeziorze Uroczysku© rowerzystka

Jezioro Uroczysko© rowerzystka

Jezioro Uroczysko© rowerzystka

Błękitna toń wody© rowerzystka

Jezioro Uroczysko© rowerzystka

Jezioro Uroczysko© rowerzystka

Kaczki© rowerzystka

Jezior Uroczysko© rowerzystka
Zielonych rośli coraz więcej, choć noce zimne jeszcze bardzo.

Roślinki wdzięcznie wychylają listki© rowerzystka

Zielona wiosna© rowerzystka
Koło Arkonki spotkałam dwie osoby pędzące na trajkach.

TRIHULLA© rowerzystka
Ulice Arkońska i Niemierzyńska w końcu doczekały się przebudowy i porządnego remontu.

Arkońska i Niemierzyńska w Szczecinie© rowerzystka
Tyle razy przechodziłam tą kładką i pierwszy raz zobaczyłam przypięte kłódki do balustrady z wypisanymi iminami.

Kładka prowadząca do Parku Kasprowicza© rowerzystka
W oddali widnieje fontanna, tryskająca wodą spod tafli wody jeziorka.

Jezioko w Parku Kasprowicza© rowerzystka
Jak co roku Jasne Błonia obsypane krokusami

Jasne Błonia© rowerzystka

krokusiki© rowerzystka

Krokusy© rowerzystka

Krokusy© rowerzystka

Krokusowe Jasne Błonia© rowerzystka
Ulicami Jana Pawła II, Śląską, Al.Piastów, Mieszka I, itd wróciłam do domu.
Po drodze znalazłam bratki na klombie.

Bratki© rowerzystka
- DST 31.80km
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Marcowa Masa Krytyczna
Piątek, 25 marca 2011 · dodano: 25.03.2011 | Komentarze 3
Marcowa Masa Krytyczna - wróciłam z pracy i szybko przebrałam się by zdążyć na parking pod Biedronką. Miałam nadzieję, że z Przecławia ktoś jeszcze się wybierze na Masę. Niestety, na Plac Lotników pojechałam sama.
Masa krytyczna Szczecin© rowerzystka
Myślałam, że będzie mało rowerzystów, deszcz zaczął padać i wydawało się, że nie będzie tłumu. Jednak powoli wszyscy uczestnicy zjeżdżają się.

Zbiórka© rowerzystka
Przejechaliśmy przez ulice Szczecina, razem ponad 11 km, całkiem dużo jak na spacerek po mieście. Na koniec wróciliśmy na Plac Lotników, tam Rowerowy Szczecin pokazał swą siłę podnosząc rowery nad głowy :)

25.03.11© rowerzystka
Mój rowerek przyozdobiony w szprychówkę, plakietkę dzielnicową

Mój rowerek przyozdobiony szprychówką© rowerzystka
Oto ona ale..., z małym chochlikiem, powinno być Warzymice, a jest... ;)

Szprychówka© rowerzystka
Do następnego razu ;)
Kategoria 2011, Masa Krytyczna
- DST 29.60km
- Czas 02:00
- VAVG 14.80km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
21 marzec - topimy wyrwikółkę
Poniedziałek, 21 marca 2011 · dodano: 21.03.2011 | Komentarze 12
Dziś milutka zbiórka szczecińskich rowerzystów - pierwszy dzień wiosny. Szybko wróciłam do domu, przebrałam się i popedałowałam pod Pomnik Trzech Orłów, gdzie o 17.00 mieliśmy się spotkać. Następnie udaliśmy się utopić marzannę ;)
21.03.2011r - pierwszy dzień wiosny© rowerzystka
Zebraliśmy się po to, by utopić marzannę ale..., w postaci wyrwikółki ;)

Wyrwikółka© rowerzystka
Ota wielka chwila - topimy wyrwikółkę by nie była przyczyną scentrowanych kół, ukradzionych rowerów

Moment topienia marzanny-wyrwikółki© rowerzystka
Na koniec pamiątkowe zdjęcie uczestników topienia wirwikółki

Uczestnicy topienia wirwikółki© rowerzystka
Po tym ważnym wydarzeniu udaliśmy się na polanę w okolicach Głębokiego aby wziąć udział w wiosennym ognisku z pieczeniem kiełbasek, jednak ja postanowiłam wracać do domu. Zaraz zmierzch, a do domu daleko.

Polana w okolicach Głębokiego w Szczecinie© rowerzystka
Ulica Taczaka nocą...

Wieczorny powrót do domu ścieżką rowerową na Taczaka© rowerzystka
... i Jezioro Słoneczne w wydaniu nocnym

Jezioro Słoneczne nocą© rowerzystka
A oto moja zdobycz rowerowa, czarna koszulka ze znakiem drogowym - zator drogowy ale... nie dla rowerów :)
Ładna, prawda?

Moje rowerowe trofeum© rowerzystka
Kategoria 2011
- DST 62.40km
- Teren 2.00km
- Czas 03:50
- VAVG 16.28km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Po polskich i niemieckich wioskach
Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 4
Zaplanowałam wczoraj, że wyruszę o 10.00, oczywiście wyruszyłam później, było już 10.20. Słońce, jak na złość, skryło się głęboko za chmurami, a podobno miało być słonecznie. Miałam wrażenie, że za chwilę spadnie śnieg, na termometrze widniała temperatura nieco powyżej 2 stopnie C. Skierowałam się na Gumieńce, miłą niespodzianką była ścieżka rowerowa obok Jeziora Słonecznego (dawno już nie jeździłam tędy).
Jezioro Słoneczne - Szczecin© rowerzystka
Popedałowałam w kierunku Bezrzecza i tam chciałam znaleźć drogę bezpośrednio na Wołczkowo, obok terenów wojskowych. Niestety, zamknięty teren, jest tam poligon.

Poligon w Szczecinie© rowerzystka
Wróciłam i Koralową podążyłam do Wołczkowa by spotkać się z kolegą od kółka, w Wołczkowie krótki przystanek i urok pięknego lasu :)

Wołczkowo© rowerzystka
Skręciliśmy na Redlicę, po drodze minęliśmy oczyszczalnię ścieków (ohyda) i ku naszemu zdziwieniu wyjechaliśmy w Wąwelnicy. Po raz pierwszy jechaliśmy tędy i jakoś za szybko Wąwelnica wyrosła nam przed oczyma.
Po długim namyśle dokąd teraz, podążyliśmy w kierunku granicy, do Lubieszyna. Postanowiliśmy po tamtej stronie dojechać do Rosówka. Zaraz za granicą skręciliśmy w lewo. Jadąc remontowaną drogą (będzie też ścieżka rowerowa) z Linken w kierunku Neu Grambow ujrzeliśmy malutki parking, tutaj przystanęliśmy na posiłek.

Linken© rowerzystka
Jazda po niemieckich drogach idących wśród wiosek to marzenie, zazwyczaj są to drogi asfaltowe, tylko w miejscowościach znajduje się bruk - naturalny zwalniacz samochodowy, brak jest pędzących samochodów - rowerzysta tam to święta krowa :). Często ścielą się wzdłuż dróg ścieżki rowerowe.

Gdzieś pod kołami© rowerzystka
W Pomellen już wiosna na całego, kwiaty kwitną radośnie na poboczu, słońce nieśmiało wychyla się znad chmur.

Pomellen© rowerzystka
Jadąc tak sobie poprzez wioski szybko dojechaliśmy do Nadrensee.

Nadrensee© rowerzystka
Pod mostem szum mknących samochodów jadących autostradą z ogromną szybkością

Most nad autostradą w Nadrensee© rowerzystka
Między Nadrensee a Rosow znajdujemy farmę wiatrową, nieziemskie wrażenie robi taki wiatrak z bliska.

Między Nadrensee a Rosow© rowerzystka
Już bliziutko do domu, ale jak przystało na poszukiwaczy nowych dróg, zboczyliśmy na żużlówkę w pobliżu Smętowic, mieliśmy nadzieję, że bokiem ominiemy drogę z Rosówka do Przecławia, niestety droga okazała się ślepa :(

Smętowice© rowerzystka
Na dziś koniec rowerowania, na liczniku coraz więcej, dziś 62,4 km :)
#
Kategoria 2011
- DST 15.60km
- Czas 00:50
- VAVG 18.72km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy
Wtorek, 15 marca 2011 · dodano: 15.03.2011 | Komentarze 8
Postanowiłam dziś w pracy, że w końcu zmobilizuję się do jazdy, nie tylko w weekendy. Wróciłam z pracy o 17.30 i o 17.50 wyruszyłam na krótką wycieczkę. Skierowałam się do Będargowa. Zdążyłam nawet pstryknąć kilka zdjęć.Będargowo - pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z dokumentu księżnej Anastazji z 1220r, w którym poświadcza, że darowała wieś Będargowo kościołowi św. Jakuba w Szczecinie, i że biskup poświęcił miejsce pod ołtarz i cmentarz.

Wieś Będargowo© rowerzystka
Na terenie wsi znajduje się kościół pw. Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych z XIII wieku oraz dzwon z 1931 r. umieszczony na drewnianej dzwonnicy stojącej obok kościoła.

Kościółek w Będargowie© rowerzystka
Stobno - w 1243 roku książę szczeciński Barnim I przekazał wieś na własność dla klasztoru żeńskiego ze Szczecina.

Stobno - zmierzch© rowerzystka
Na wzniesieniu w środku wsi zachowany kościół z XVI wieku zbudowany z kamieni narzutowych częściowo wymurowany (narożniki murów i okien) gotycką cegłą.

Kościół w Stobnie© rowerzystka
Szybko robi się ciemno, samochody z dużą szybkością mijają mnie po drodze. Kieruję się na Ostoję i Rajkowo, a następnie do Przecławia. Na dzisiaj koniec jazdy, dzień jeszcze krótki, szybko zapada zmierzch.
Kategoria 2011
- DST 51.90km
- Czas 02:55
- VAVG 17.79km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Gryfina i prawobrzeżem do Przecławia
Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 4
Dzisiaj zaplanowaliśmy przejażdżkę do Gryfina. Trasa biegnie cały czas szosą, więc biorę Unibika. Kierujemy się na granicę polsko-niemiecką...
Neurochlitz© rowerzystka
...i dalej na znany nam już szlak Odra-Nysa

I znów szlak Odra-Nysa, Neurochlitz© rowerzystka
Dziś już nie jest tak słonecznie jak tydzień temu, wiatr jednak nie wieje tak silnie jak poprzednio.

Rowerkiem do Gryfina© rowerzystka
Mijamy z boku Mescherin i kierujemy się do Gryfina. Fotografie dziś przeważnie zrobione będą w ruchu, w czasie jazdy

Mescherin© rowerzystka
Przed nami ścieżka rowerowa do Gryfina, za chwilę wjedziemy na most by przekroczyć znów granicę niemiecko-polską

Zbliżamy się do mostu w Gryfinie© rowerzystka
I oto most :)

Most w Gryfinie© rowerzystka
Stajemy na poboczu by na chwilkę odpocząć

Mijamy Gryfino© rowerzystka
Na każdym kroku widać wiosnę

Już widać wiosnę© rowerzystka
Nowe Brynki, wieś na trasie Gryfino - Szczecin

Kierujemy się na Szczecin, po drodze mijamy wioski© rowerzystka
Wjeżdżamy do Szczecina, mijamy po drodze dzielnice Szczecina - Klucz, Żydowce i Podjuchy

Mijamy Klucz, Żydowce i Podjuchy.© rowerzystka
Dopiero Autostradą Poznańską możemy przedostać się na lewy brzeg Szczecina. Mnóstwo samochodów mija nas po drodze...

Autostrada Poznańska© rowerzystka
...dlatego zbaczamy na Dziwoklicz by chwilę odpocząć

Dziewoklicz© rowerzystka
Kanał Leśny jeszcze zamarznięty ale wiosna już do nas zawitała...

Kanał Leśny (Odyńca)© rowerzystka
...bazie milutko rozwinęły brzuszki

Bazie jednak pokazuję, że wiosna już jest© rowerzystka
Mijam Rondo Hakena i kieruję się ścieżką rowerową, i dalej do Przecławia, na dzisiaj koniec przejażdżki...

Mijam Rondo Hakena© rowerzystka
?130048903798956
...na liczniku 51,9km.
Kategoria 2011