Miedwie i te trochę "więcej" :) | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 134.02km
  • Teren 5.00km
  • Czas 09:33
  • VAVG 14.03km/h
  • Sprzęt Łunibajczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miedwie i te trochę "więcej" :)

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 15

Nie lubię powtórek z tras, a tym bardziej w bardzo krótkim okresie czasu. Tym razem wyszło jakoś inaczej. Tydzień temu, też w niedzielę, pojechaliśmy nad Jezioro Miedwie, ale planowaliśmy trochę więcej. To "więcej" to pętla dookoła Miedwia. Zła pogoda, późna godzina, bo wyruszyliśmy bardzo późno i nasza, jeszcze niezbyt dobra kondycja, to wszystko razem spowodowało, że w tamtym dniu zrezygnowaliśmy z dalszej jazdy i wróciliśmy troszkę inną trasą do domu. Człowiek jednak złożoną istotą jest i jakiś niedosyt pozostał. Jako, że pogoda zapowiadała się obiecująco, postanowiliśmy jednak zaliczyć tę wycieczkę w całości.
Trasę przez Puszczę Bukową, którą z przyjemnością zjeżdżałam tydzień temu, dziś mozolnie zdobywałam z powrotem - ok. 7 km podjazdu do Kołowa





Ech, która z tych dróg będzie najkrótsza?




Dobropole Gryfińskie to dość odosobniona wioska położona na otoczonej lasami Polanie Dobropolskiej. Niewielka, wysoko ( 90 m.n.p.m.) położona miejscowość zbudowana na bazie owalnicy na przecięciu Drogi Kołowskiej i Drogi Dobropolskiej.
We wsi neogotycki Kościół p.w. Podwyższenia Krzyża z granitu (1862) z dwukondygnacyjną, ceglaną wieżą usytuowany na wzniesieniu otoczonym murem z kamieni polnych







Dwór neoklasycystyczny w Kołbaczu - opuszczony przez szkołę ponad dwadzieścia lat temu popada w ruinę.




Jezioro Miedwie po raz kolejny




O rowerzyści!!! Musicie teraz pojechać dookoła Miedwia, droga spokojna, mało balchosmrodów, jest tam dużo do zwiedzania




Milutki, nawet dał się pogłaskać




Atrakcji turystycznych nad Miedwiem co niemiara. Można popływać łódką, kajakiem, żaglówką i czym człowiek tylko zapragnie.




Ludzi też całe mnóstwo, podejrzewam, że gdy jest gorące lato to tutaj są ogromne tłumy, tak jak w Międzyzdrojach tegorocznego mojego urlopu :)




Z nad jeziora jakąś boczną, niezbyt używaną ścieżką, wydostaliśmy się na wcześniejszą ścieżkę rowerową, którą dojechaliśmy do Morzyczyna




Dalej przez Kunowo - jest to wieś owalnica, wchodziła w skład domeny książęcej i w drodze nadania księcia Barnima I w roku 1248 wieś przeszła na własność biskupstwa kamieńskiego - Pommersches Urkundenbuch I 368 - Cunowe. W XIII wiecznych dokumentach odnotowano jej istnienie pod nazwą Kunowo Biskupie. W 1642 roku Joachim Meinecke założył majątek, który w XIX wieku stał się folwarkiem.
We wsi znajduje się kościół z XV w. pw. Matki Boskiej Królowej Polski, przebudowany gruntownie w początkach XVIII w. z wieżą dobudowaną ok. 1582 r. We wnętrzu barkowy ołtarz oraz późnogotyckie sakramentarium z malarskim przedstawieniem Chrystusa Bolejącego. Pod prezbiterium płyty nagrobne z XVI i XVIII w.





Następną atrakcją naszej wycieczki do Koszewko. Wieś powstała na początku XIII wieku, na słowiańskim grodzisku z IX–X wieku. Tuż po powstaniu Koszewko zostało przekazane zakonowi cystersów w Kołbaczu, zaś w 1236 zostało przekazane jako własność dla biskupów kamieńskich. Od XIV wieku folwark.



Neorenesansowy pałac z XIX w. przebudowany w 1922 roku




Na razie starczy tych atrakcji historycznych. Po drodze mijamy pasące się konie. Droga spokojna, mało samochodów, słoneczko powoli chowa się za chmurami, czyżby dzisiaj też miało zanosić się na deszcz...





Powoli zbliżamy się do Koszewa. Miał być już spokój od atrakcji historycznych, ale co tam... . W biegu, tak jak przeważnie wszystkie, fotka gotyckiego kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, który został zbudowany w XVI w. z kamienia i cegły, z wieżą o charakterze obronnym...



...oraz kolejna architektoniczna atrakcja Koszewa, leżąca na skarpie rynny jeziornej - przepiękny pałac z wieżą przykrytą neobarokowym hełmem. Wjeżdżając do niego już z daleka widać wysoką wieżę, która w pierwszej chwili wygląda na wieżę kościelną.
Pałac wybudowano w latach 1914-16, a w 1934 r. poddano gruntownemu remontowi. Ciekawostką jest, że w czasie wojny był on własnością feldmarszałka Friedricha von Paulusa. Obecnie również znajduje się w rękach prywatnego właściciela.





Kolejne stadko koni...




... i bocian startujący do lotu, przestraszył się nas biedaczysko :/
Ale kto to widział szukać żab na szosie?





Cichy i wolniutki podjazd do bociana z przyszykowaną komórką do zrobienia fotki :)




Zalążkiem dzisiejszego Wierzbna była stara osada Grędziec. Osada leżała na pograniczu posiadłości biskupów kamieńskich i cystersów kołbackich, co było przyczyną częstych sporów granicznych. Zapewne z tego powodu w połowie XIII wieku Grędziec, należący od 1236 roku do biskupów kamieńskich został opuszczony (ostatnia wzmianka o nim pochodzi z 1248 r.).
W jego miejsce pojawia się od 1262 roku Wierzbno, w którym istniał już w tym czasie dwór biskupi, często odwiedzany przez ordynariusza diecezji kamieńskiej. Przy dworze powstała osada, która uzyskała prawa miejskie zapewne w XIII w. potwierdzone przez Barnima IX w 1564 roku. W 1321 roku Wierzbno kupili cystersi z Kołbacza i założyli tu wielki folwark. W 1478 roku miasto zostało spustoszone przez wojska brandenburskie, a w czasie wojny trzydziestoletniej przez wojska szwedzkie i austriackie. W 1780 roku strawił je niemal doszczętnie wielki pożar. Klęski te, oraz zmiana przebiegu szlaków handlowych przyczyniły się do upadku Wierzbna, które w końcu XVIII w. pozbawiono było praw miejskich. Zachował się tu miejski plac zabawowy z okresu świetności Wierzbna.
W południowo-zachodniej jego części późnogotycki kościół kamienno-ceglany z XV w. z niską wieżą z XVII w. zwieńczoną czterema narożnymi wieżyczkami. Szczyt wschodni kościoła i elewacje wieży bogato ozdobione ostrołukowymi blendami.





Nastała moda na orły i lwy. Tutaj orły startujące do lotu na słupach od bramy wjazdowej. dzisiaj to już kolejne, które widzimy w czasie naszej wycieczki :)




Kościół w Okunicy





Tam, za tym polem Miedwie, powoli będziemy opuszczać jego obrzeża i wracamy do domu.




I znów bociek, tam razem w towarzystwie dostojnych krów :)




Zmieniała nam się troszkę nawierzchnia, ale nie jest tak najgorzej




Dobrze, że ziemia jest mocno nasiąknięta wodą, inaczej nie dałoby się tutaj jechać :/




Turze - kościół




Nasza trasa dalej to Chlebowo-Babin-Parsów-Drzenin i dalej do Gardna.
Gardno - w 1240 roku klasztor cystersów w Kołbaczu otrzymał potwierdzenie posiadania wsi Gardno. W 1242 roku w dokumencie wystawionym na rzecz opactwa w Kołbaczu wymieniono świadka; Hinricus Sculteus de Gardna. W I połowie XIII wieku w Gardnie wybudowano kościół, była to budowla w stylu romańskim zbudowana z granitowych kwadr. W roku 1893 nastąpiła przebudowa świątyni. W 1945 roku kościół zdewastowany wskutek działań wojennych popadł w ruinę. Odbudowa świątyni nastąpiła dopiero w 1978 r. W dniu 9 maja 1978 r. kościół konsekrowano jako siedzibę parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa




Zaczyna kropić powoli deszcz. Dalej na Gryfino i Mescherin - przejście graniczne tam zamknięte z powodu remontu drogi, ale jeszcze można przejść przeprowadzając rower przez piach. Dalej już na Kołbaskowo, Smolęcin, Warzymice i do domu.
Niedosyt zaspokojony, czas na nowe pomysły na wycieczkę rowerkiem :)


Kategoria 2011



Komentarze
rowerzystka
| 18:32 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj DaDasik dziękuję :)
rowerzystka
| 18:06 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj Tak, ta przeprawa na prawy brzeg... :(
A słonik jeszcze maleństwo, pewnie nie umiał :))
DaDasik
| 09:26 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj Ale fotek natrzaskałaś :)
Piękna "ponad seta" ;)
rowerzystka
| 22:36 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj shrink i Nefre dziękuję :)
Tunia [rawdę powiedziawszy to myślałam, że w niedzielę to już od rana zwijacie sztalugi i wracacie do domu :)
tunislawa
| 21:44 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj no , no ...trochę mi przykro ze mnie w Morzyczynie nie odwiedziłaś ....:) A też sobie pozwiedzałam , choć dość często deszcz padał ....a do torpedowni podpłynęliśmy jachtem wycieczkowym i mam piękne zdjęcia :))))
Nefre
| 20:34 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Piękne pałace
rowerzystka
| 15:13 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Gucio12 na torpedownię nie zwróciliśmy uwagi, może następnym razem... :)
Gucio12
| 13:23 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Trasa faktycznie ciekawa. Byłem tam dwa lata temu ale rozbiłem to na dwa dni z noclegiem w Morzyczynie. Na jeziorze jest widoczna stara torpedownia. Niestety za blisko nie można podjechać do niej rowerem, bo teren wojskowy (od strony Bielkowa). Dobrze widoczna jest z Koszewka po drugiej stronie jeziora.
rowerzystka
| 09:00 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Tak, Autostrada Poznańska jest okropna, choć w niedzielę z rana i tak było "znośnie", w sumie to środek długiego weekendu.
velox
| 08:42 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Bardzo fajna trasa, chyba skopiuje w najbliższym czasie. Wygląda, że najgorszy kawałek to chyba przejazd "Autostradą" Poznańską...
rowerzystka
| 07:18 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Kajman do kasku jeszcze nie dorosłam, a czapeczka jest ok, choć ostatnio też używam buffa.
angelino było sielsko i anielsko, spokój zupełny, prawie zero samochodów, taki letni lajcik :)
angelino
| 06:18 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Rzeczywiście, pięknie i ciekawie. Dystans letni, czyli mozna jechać przez cały dzień!!! I nieodsyt zaspokojony !!!
Kajman
| 06:13 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Ciekawa trasa, mnóstwo do zwiedzania:)
Fajna czapka, a kask gdzie?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!