Rowerzystki
Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie
linijka
FoLandy
FoDeszczówkę należy wziąć?
linijka
Moje rumaki :)
linijka
FoKto u mnie gości?
linijka
Takie tam statystyki...
linijka
FoFotki...
linijka
To było...
linijka
- 2014, Marzec16 - 35
- 2014, Luty27 - 57
- 2013, Czerwiec16 - 31
- 2013, Maj7 - 55
- 2013, Kwiecień12 - 117
- 2013, Marzec6 - 43
- 2013, Luty9 - 39
- 2013, Styczeń2 - 7
- 2012, Grudzień2 - 22
- 2012, Listopad2 - 33
- 2012, Październik13 - 140
- 2012, Wrzesień9 - 96
- 2012, Sierpień8 - 136
- 2012, Lipiec14 - 162
- 2012, Czerwiec11 - 203
- 2012, Maj23 - 297
- 2012, Kwiecień11 - 196
- 2012, Marzec15 - 262
- 2012, Luty11 - 182
- 2012, Styczeń8 - 168
- 2011, Grudzień15 - 259
- 2011, Listopad10 - 191
- 2011, Październik18 - 202
- 2011, Wrzesień11 - 179
- 2011, Sierpień10 - 144
- 2011, Lipiec6 - 106
- 2011, Czerwiec10 - 116
- 2011, Maj16 - 173
- 2011, Kwiecień14 - 43
- 2011, Marzec8 - 48
- 2011, Luty4 - 8
- 2010, Sierpień7 - 13
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Sierpień5 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
No popatrz..., kogo tu nie było?
linijka
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 650.69 km (w terenie 56.88 km; 8.74%) |
Czas w ruchu: | 37:12 |
Średnia prędkość: | 16.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.50 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 40.67 km i 2h 28m |
Więcej statystyk |
- DST 15.80km
- Czas 00:50
- VAVG 18.96km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Łunibajczyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranna pętla 10.05
Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 13
Przecław-Warzymice-Bęgardowo--Warnik-Barnisław-Smolęcin-Karwowo-Warzymice-PrzecławMiodowy zapach kwitnącego rzepaku pobudził mój żołądek, na śniadanko płatki z mlekiem i miodem :))
Moja pierwsza trasa zarejestrowana dzięki programowi GPS w komórce Sports Trackers. Teraz muszę jeszcze dojść, jak połączyć zdjęcia z zarejestrowanym śladem
Jak widać na załączonej mapie, poradziłam sobie już z geotagowaniem zdjęć :)
Kategoria 2011
- DST 15.80km
- Czas 00:54
- VAVG 17.56km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranna pętla 09.05
Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 2
Przecław-Warzymice-Karwowo-Smolęcin-Barnisław-Warnik-Będargowo-Przecław Kategoria 2011
- DST 22.79km
- Czas 01:29
- VAVG 15.36km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Łunibajczyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Piknik nad Odrą 2011
Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 7
Dziś właściwie nie planowałam nigdzie się wybierać. Bardzo sympatycznie leniuchowałam w domku, tym bardziej, że pogoda za oknem w każdej chwili wróżyła deszcz. Przypomniałam sobie jednak, że na Wałach Chrobrego miały być XX Targi Turystyczne Market Tour w ramach imprezy "Piknik nad Odrą". Moja ciekawość zwyciężyła, Niemcy będą krajem partnerskim i mają popularyzować najciekawsze trasy turystyczne w Niemczech. Wyruszyłam z domu późno, bo o 14.30, zastanawiałam się, czy coś jeszcze zastanę.Po drodze nie omieszkałam zrobić kilka fotek naszego miasta.
Czerwony Ratusz w Szczecinie, dawny ratusz miejski, zwany też Nowy. Znajduje się przy pl. Batorego.
Wmurowanie kamienia węgielnego pod budowlę miało miejsce 2 listopada 1875 r, choć budowa Ratusza przewidziana została przez władze miejskie już w 1856. Prace budowlane zostały zakończone 10 stycznia 1879 r. Projekt ratusza wykonał szczeciński radca Konrad Kruhl. Nowy Ratusz nawiązał swoją formą do rozwiniętej fazy nurtu gotyckiego.
Położona na skarpie, zwieńczona licznymi sterczynami budowla została wzniesiona na planie prostokąta z dwoma ryzalitami na narożach i w środku od strony pl. S. Batorego. Zaprojektowany od strony elewacji wschodniej taras i dwubiegowe schody miały na celu podkreślenie funkcji reprezentacyjnych gmachu. Od strony zachodniej fasada uzyskała równie okazały charakter. Wejście poprzedzono arkadowym portykiem, zdobionym rzeźbami figuralnymi. Znajdujące się we wnękach nad filarami alegoryczne postacie symbolizują "Przemysł", "Rolnictwo", "Żeglarstwo" i "Wiedzę" - czyli cztery źródła potęgi Szczecina. Rzeźby (każda o wysokości 120 cm) zostały wykonane przez Emila Steinera w roku 1869.
Fasada budynku jest zdobiona m.in. balkonami, wieżyczkami oraz herbami Szczecina z wicią akantu znajdującymi się w zwieńczeniu otworów okiennych. Podczas adaptacji strychu na mieszkania w 1939 ostre sterczyny wieńczące niegdyś lizeny ścian zewnętrznych zastąpione zostały przez niewysokie słupki. Pomimo tego budowla zachowała swój lekki i wysmukły charakter.
Do wnętrza ratusza prowadzi klatka schodowa zdobiona tralkami w formie ażurowych, ostrołukowych arkadek. Korytarz i sala kawiarniana mają sklepienie krzyżowo-żebrowe. We wnętrzu sali znajduje się herb Szczecina z 1660 r. przeniesiony ze starego ratusza i wmurowany w ścianę. Zarząd Miasta mieścił się tutaj do roku 1945.
Zniszczony w wyniku podpalenia przez niemieckie bojówki w końcowym etapie II wojny światowej, gmach ratusza został odbudowany w latach sześćdziesiątych XX wieku.
Obecnie znajdują się w nim biura instytucji morskich tj.: Urząd Morski, Polska Izba Handlu Zagranicznego, Rada Morska przy Sądzie Wojewódzkim, Biuro Projektowe Budownictwa Morskiego, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej i inne. W dolnej części gmachu mieści się m.in. Business Club. Wschodnia część elewacji Ratusza została poddana renowacji, która zakończyła się w 2008 roku.
Urząd Pocztowy Poczty Polskiej w Szczecinie mieszczący się przy ul. Dworcowej na Nowym Mieście. Budynek wykonany jest z czerwonej cegły, w stylu neogotyckim. W górnych partiach elewacji znajdują się tympanony zwieńczone końskimi łbami, a w nadprożach okien - orły. W holu pierwszego z budynków poczty znajduje się szklany dach oraz strop wsparty na kolumnach.
Zespół budynków pocztowych jest najstarszym zachowanym przykładem XIX-wiecznej architektury pocztowej. Gmach zbudowany został etapami w latach 1872-1905 według projektu Carla Schwatlo. Był rozbudowywany w roku 1877 i późniejszych, aż do czasów I wojny światowej. Autorami poprawek byli m.in. August Endell oraz Hucke. Po II wojnie światowej mieściły się tutaj: Urząd Pocztowy nr 2, inspekcja radiowa, laboratorium telekomunikacyjne oraz Technikum Łączności.
W latach 1994-1995 budynek poddano konserwacji i gruntownie odremontowano.
Na podstawie uchwały Rady Ministrów 20 marca 1948 roku powołana została Akademia Lekarska, której pierwszym rektorem został profesor Jakub Węgierko. Pierwotnie Uczelnia składała się z ośmiu klinik i dwóch zakładów i do roku 1990 nosiła imię gen. Karola Świerczewskiego. Od 1950 roku działała pod nazwą Pomorska Akademia Medyczna (PAM), aż do 2010 roku, kiedy uczelni nadano nazwę Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Rektorat mieści się w zabytkowym budynku przy ul. Rybackiej.
Książnica Pomorska posiada bogaty księgozbiór, liczący około 1,5 mln jednostek książek, czasopism i zbiorów specjalnych. Oprócz literatury naukowej, popularnonaukowej i pięknej, dużym zainteresowaniem cieszą się zbiory czytelni specjalistycznych: bogate zbiory dokumentujące przeszłość i teraźniejszość Pomorza Zachodniego; rękopisy i stare druki; zbiory ikonograficzne i dzieła sztuki: oryginalne obrazy, grafiki, rzeźby i reprodukcje; zbiory kartograficzne, dokumenty życia społecznego i normy; płyty analogowe i CD, książka mówiona, książki brajlowskie, książki z dużym drukiem; bazy danych; informacje bibliograficzne z różnych dziedzin wiedzy.
Piękna kamieniczka na Staromiejskiej - szkoda, że zniszczona już przez łobuzów.
Bazylika archikatedralna św. Jakuba - najważniejszy kościół miasta Szczecina. Zlokalizowany na Starym Mieście, ul. Kard. Wyszyńskiego 19. W dobie średniowiecza wraz z nieistniejącym od 1831 kościołem NMP pełnił funkcję fary miejskiej, od 1534 do 1945 należał do pomorskiej gminy luterańskiej.
Pod względem architektonicznym wzniesiona w XIV i w XV stuleciu świątynia należy do dzieł gotyku ceglanego, charakterystycznego dla krajów nadbałtyckich stylu w architekturze gotyckiej. Spośród budowniczych kościoła wyróżnia się Heinrich Brunsberg i jego warsztat, działający na terenie Pomorza i sąsiedniej Brandenburgii.
Zniszczony podczas II wojny światowej kościół został pieczołowicie odbudowany. Wewnątrz umieszczono wtórnie kilka dzieł plastyki gotyckiej w tym retabula ołtarzowe z Ciećmierza, Chojny i Lubeki. Z wystroju nowożytnego zachowało się kilka epitafiów i rzeźb.
W 1972 stał się kościołem katedralnym diecezji szczecińsko-kamieńskiej, od 1992 archidiecezji.
Róg ulic Koński Kierat i Mariacka.
Brama Królewska – brama miejska Szczecina, znajduje się na pl. Hołdu Pruskiego (u zbiegu ul. Jana Matejki i pl. Żołnierza Polskiego). Powstała latach 1725-28 z okazji zajęcia miasta przez Prusy według projektu holenderskiego projektanta fortyfikacji Gerharda Corneliusa van Wallrawe (autora m.in. przebudowy twierdzy kłodzkiej i magdeburskiej). Podobnie jak Brama Portowa powstała na miejscu dawnych murów miejskich. Pierwotnie nosiła nazwę (niem.) Anklamer Tor od miasta Anklam (dawna polska nazwa Nakło nad Pianą), co spowodowało, że po wojnie jej nazwa tłumaczona bywała jako Anklamska lub Nakielska, od nazwy placu na którym się znajduje, nazywano ją również Bramą Hołdu Pruskiego. Ostatecznie jednak przyjęto obecną nazwę. Obiekt wchodził w skład systemu pruskich fortyfikacji Szczecina i łączył w sobie funkcje militarne z dekoracyjnymi.
Na szczególną uwagę zasługują stworzone przez nadwornego rzeźbiarza króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I - Bartholome Damarata szczyty przedstawiające m.in. Marsa z mieczem i tarczą i Herkulesa z maczugą i skórą lwa oraz umieszczone nad przejazdem panoplium z tarczą z pruskim orłem, otoczoną łańcuchem Orderu Czarnego Orła i zwieńczoną królewską koroną. Brama przyozdobiona jest rzeźbionymi elementami oręża, zbrojami, tarczami i sztandarami – to nawiązanie do rzymskiej tradycji pochodów triumfalnych i wieszania zdobycznej broni na bramach miast.
W 1994 roku przeprowadzono renowację Bramy. Niegdyś mieściła się tutaj galeria sztuki, a od 2000 – "Brama Jazz Cafe"
Anioł Wolności - pomnik Ofiar Grudnia 1970 r.
A to już Targi Turystyczne, armia ludzi spaceruje między stoiskami.
Są stoiska informacyjne różnych regionów Polski,
atrakcje dla dzieci...
...i przyjemności dla żołądka. W końcu to piknik nad Odrą ;)
Przy brzegu jeszcze jedna atrakcja
Zaopatrzywszy się w przewodniki i niekiedy w mapki ze szlakami rowerowymi wracam do domu, jeszcze tylko spojrzenie na Wały Chrobrego...
Wały Chrobrego (do 1945 Tarasy Hakena) – taras widokowy o długości ok. 500 m w Szczecinie na skarpie wzdłuż Odry. Słynne założenie urbanistyczno-architektoniczne współtworzące wraz z Zamkiem Książąt Pomorskich i katedrą p/w św.Jakuba nadodrzańską sylwetę miasta, widoczną z głównych tras dojazdowych od wschodu biegnacych przez mosty i wiadukty. Zaprojektowane i wzniesione wg koncepcji Wilhelma Meyera-Schwartau w latach 1902-1921 z inicjatywy nadburmistrza Hermana Hakena, na cześć którego zostało pierwotnie nazwane.
Nad głowami coraz bardziej szaro, zastanawiam się, czy zdążę przed chmurą, która wydaje się, że nadchodzi z zachodu. Tam porządnie już pada.
Na szczęście chmura przeszła bokiem, a deszczu nie było.
Kategoria 2011, Zabytki i historia
- DST 86.05km
- Teren 6.05km
- Czas 05:15
- VAVG 16.39km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Łunibajczyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Słoneczna pętla polsko-niemiecka
Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 12
Jeszcze wczoraj wieczorem planowałam dzisiejszy dzień przeznaczyć na porządki itp, a dopiero w niedzielę wybrać się gdzieś w dal rowerkiem. Wieczorny telefon zmienił plany natychmiastowo i dziś o 7.30 wyszłam do sklepu po prowiant dla obżartuchów. O 8.15 wyjechałam z domu, mieliśmy się spotkać gdzieś w okolicach Bezrzecza, Wołczkowa. Pomyślałam, że pojadę do Stobna i dalej na Skarbimierzyce, by tam skręcić na Wąwelnicę, a dalej na Redlicę. Tak też zrobiłam. Po drodze jednak dostałam informację, że wyjazd z Polic się opóźnił i spotkamy się ciut później. Postanowiłam więc, że w Stobnie pojadę przez Mierzyn, dawno tam nie byłam, tym sposobem przedłużę trochę trasę.Jadąc tak przez te nasze miejscowości pomyślałam sobie, jak ładnie wszędzie zmienia się okolica. Ludzie stawiają nowe, piękne domy...
...stare zabudowania są ładnie odnawiane....,
...gdyby tak jeszcze drogi były w lepszym stanie...
...np. tak, jak u sąsiadów za pasem granicznym...
Cóż, pomarzyć można, choć mówią, że marzenia spełniają się, więc... ;)
Ale dość tego. Miałam pisać o wycieczce, co, jak i gdzie.
Jest jeszcze wcześnie, ale słoneczko mocno świeci, zapowiada się ciepły dzień, jak wyjeżdżałam z domu było już na termometrze 11 stopni.
Tak, jak pisałam, skierowałam się do Wąwelnicy
Wieś założona na planie owalnicy. Na wschód od wioski, równolegle do głównej drogi, biegnie nasyp kolejowy pozostały po torowisku kolei normalnotorowej z końca XIX wieku. Linia ta prowadziła z Gumieniec przez Stobno, Dołuje, Dobrą, Buk, Hintersee i Rieth do Nowego Warpna. Na odcinku Dobra – Nowe Warpno została rozebrana w 1945, wskutek dwukrotnego przecięcia jej przez nowowytyczoną granicę państwową. W latach 70. rozebrano dalszy jej fragment pomiędzy Dobrą a Dołujami.
Z ciekawych obiektów można tu zobaczyć kamienno-ceglany kościół, którego początki sięgają drugiej połowy XIII wieku i liczne zabudowania mieszkalne i gospodarcze z XIX i XX wieku. Kościół został gruntownie przebudowany w XVIII wieku. Jest świątynią jednosalową, zorientowaną w kierunku wschód-zachód wedle średniowiecznego zwyczaju. W południowej ścianie zobaczyć można ostrołukowy 3 uskokowy portal ceglany, dawne wejście do kościoła. W zachodniej części korpusu znajduje się wieża drewniana pełniąca rolę dzwonnicy. Wewnątrz barokowy dzwon z 1660 z zakładu ludwisarskiego ze Szczecina. W kościele barokowa ambona z XVIII wieku. Teren kościoła otacza zabytkowy mur z przełomu XVII/XVIII wieku z bramką.
Minąwszy Redlicę wspinam się na Bezrzecze, tu nie dość, że dobry podjazd to jeszcze droga marzeń :(
Oczywiście, zdążyłam się wspiąć na samą górę, gdy właśnie spotkaliśmy się z mojm kompanem do wycieczek rowerowych. Po namyśle zjechaliśmy do Wąwelnicy, dalej na Dobrą by tam tradycyjnie zajechać na lody, a dziś smakowały wyśmienicie bo słońce już mocno grzało. Wiatr cały czas nam wiał w plecy wiec jazda była przyjemna. Przed samym Bukiem udało mi się sfotografować boćka na łące (zdjęcie niezbyt ładne bo na maksymalnym przybliżeniu, a moja komórka nie jest aż tak dobra w tej kwestii)
W Buku przekroczyliśmy granicę do Niemiec
W Blankensee hodowla krów...
...i lam
Dalej kierujemy się na Pampow.
Tu troszkę kręcimy po okolicy, chcemy zobaczyć, jak wygląda szlak Rothekempenow. Niestety, droga z płyt niebawem kończy się i zaczyna droga leśna, piaszczysta.
Wycofujemy się i kierujemy bardziej na północny wschód, gdzie prowadzi droga do naszego Stolca
Chcemy zobaczyć, jaka tam jest nawierzchnia. W stronę Stolca prowadzi do granicy droga brukowana,
dalej nie sprawdzaliśmy, wróciliśmy i pojechaliśmy do Grunhof. Droga prowadząca przez las liściasty po jednaj stronie, a iglasty po przeciwnej pełny jest radosnego świergotu ptaków
Zapis śpiewu ptaków na owej drodze (moje pierwsze testowanie video)
Kamieniczka w Grunhof
Między Grunhof, a Rothenklempenow zbaczamy w kierunku Jeziora Latzigsee, do Therofen. Jest tu pole namiotowe dla rowerzystów.
Tutaj przystajemy na posiłek i przy okazji na odpoczynek
Nasz kierunek to Lozknitz, a dalej w dół do Grambow przez Ramin
Nowe i...
...stare zabudowanie w Locknitz, a drogi... też nie wszędzie są tam idealne
Wiatr coraz mocniejszy, zazwyczaj wieje w twarz, słońce grzeje bardzo mocno.
Grambow, zaraz skręcamy w prawo na Schwenennez, a dalej to już wiadomo, droga do domu opisana wcześniej na moim blogu
Na drodze brukowanej przed granicą mija nas grupa rowerzystów, jednym z nich był monter61
Po przekroczeniu granicy rozstajemy się, ja jadę na Barnicław i dalej do domu
Kategoria 2011
- DST 15.82km
- Czas 01:04
- VAVG 14.83km/h
- Sprzęt Kropka
- Aktywność Jazda na rowerze
Poranna pętla
Czwartek, 5 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 4
Poranna kawa w postaci rowerka. Trasa opisana tutajWiechlinowate, trawy (Poaceae (R. Br.) Barnh., Gramineae Juss.) – rodzina roślin należąca do rzędu wiechlinowców. Liczy ok. 11 tys. gatunków. Stanowi ona główny komponent roślinności stepowej, łąkowej i pastwiskowej. Należą do niej również ważne rośliny uprawne, w tym zboża. W Polsce występuje ponad 150 gatunków traw.
Są to rośliny zielne, (częściej byliny niż rośliny jednoroczne). Ich charakterystyczną cechą jest zdolność krzewienia się, czyli wypuszczania licznych źdźbeł z tzw. punktów krzewienia występujących w dolnych częściach pędu. Są przeważnie wiatropylne, czasami samopylne. U niektórych gatunków (np. u pszenicy zwyczajnej) występuje klejstogamia - zczególny rodzaj samopylności zachodzący w zamkniętym kwiecie (pąku kwiatowym).
Kategoria 2011
- DST 102.97km
- Teren 17.00km
- Czas 06:12
- VAVG 16.61km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Łunibajczyk
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Pasewalku na zakupy
Wtorek, 3 maja 2011 · dodano: 02.05.2011 | Komentarze 13
Umówiliśmy się, że we wtorek gdzieś pojedziemy. Wcześniej jednak, planowałam pojechać do Schwedt na zakupy ale, miało to być w innym terminie. Po wspólnej konsultacji wybraliśmy wtorek, stwierdziliśmy, że w Niemczech jest powszedni dzień, więc wszystkie sklepy pootwierane są. Kierunek nasz to Locknitz. Umówiliśmy się w Linken na skrzyżowaniu o 10.00. Jak zwykle jedno z nas miało przesunięcie, tam razem jednak, nie byłam to ja :)Z Przecławia udałam się poprzez Warzymice, Będargowo, Warnik do Bobolina na przejście graniczne do Schwennenz. Pogoda słoneczna...
...tylko gdzieś w oddali oddalające się chmury. Jednak temperatura i wiatr nie wróżą nic dobrego :(
W Neu Grambow pasący się konik podszedł do ogrodzenia jakby chciał zapozować do zdjęcia :)
W Linken już razem ustalamy trasę.
Postanowiliśmy pojechać do Locknitz ścieżką rowerową przez Targer, Hohenfelde i Plowen.
Jak zawsze, zauroczona jestem czystością i porządkiem w niewielkich miejscowościach u naszych sąsiadów.
Dojeżdżamy do drogi głównej tuż przed Locknitz. Jak widać na załączonej fotografii, mój rowerek przygotowany na porządne zakupy :)
W Locknitz skierowaliśmy się do Netto. Tam jednak, nie znalazłam tego, co chciałabym zakupić, więc po krótkiej naradzie powzięliśmy kierunek Pasewalk.
Mieliśmy nadzieję, że prowadzi tam jakaś ścieżka rowerowa obok głównej drogi. Jakież było nasze rozczarowanie. Droga prowadziła bez żadnego pobocza wśród smrodu spalin z pędzących w obie strony licznych samochodów.
W Rossow próbujemy znaleźć objazd tej ruchliwej drogi. Jednak nie udaje nam się to, droga okazuje się bardzo piaszczysta, a moje opony niezbyt dobrze zachowują się na tego typu nawierzchni.
Wracamy na główną drogę.
Całe szczęście dla nas, w Zerrenthin wjeżdżamy na ścieżkę rowerową i do samego Pasewalku jedziemy spokojnie obok głównej drogi.
W Pasewalku wpadam w szaleństwo zakupowe, po czy jedziemy parę ulic dalej pozwiedzać miasto.
W niewielkich uliczkach stare kamienice zbudowane jeszcze w czasach niekiedy średniowiecza. Jest tzw. mur pruski (tak potocznie określa się ścianę ryglową), rodzaj ściany szkieletowej zwanej też szachulcową lub fachówką (z niem. Fachwerk), wypełnionej murem z cegły, gruzu, czasem gliny i trzciny. W przypadku zastosowania gliny, przestrzeń między belkami wypełniało się dodatkowo pionowymi szczapami, a glinę mieszało się z sieczką lub innym materiałem wiążącym. Jego konstrukcja drewniana jest widoczna, często impregnowana i może być traktowana jako element dekoracyjny.
Mimo opłakanego stanu, taka kamienica jest odrestaurowywana (u nas pewnie poszłaby już do rozbiórki).
Wracamy do domu. Na myśl o tym, że czeka nas powrót znów pośród spalin i ogromnego hałasu...
Studiujemy mapę i wybieramy drogę mniej wygodną, lecz za to cichszą, pełną świergotu ptaków i... dzisiejszego, głośnego szumu wiatru. Planujemy jechać przez Brullin, Fredrichshof i Caselow by tam znaleźć sposób, jak dojechać na obrzeża Locknitz.
Zaraz za Pasewalkiem stajemy na posiłek. Mój rowerek jest mocno załadowany, chyba troszkę przesadziłam. Mogłam wziąć jeszcze sakwy na przód, rozłożyłabym ciężar na obie strony.
Tuż przed Brollin, po prawej stronie, mijamy stare drzewo obudowane murowanym ogrodzeniem...
...zaś na końcu wsi, po lewej stronie, znajdujemy zamek z zabudowaniami...
... oraz kościół.
Dalej nasza droga pokryta jest szutrem lub kamieniami, ale wiedzie wśród łąk i gęstych lasów.
Mijamy Caselow, przed nami, w oddali farma wiatrowa, to znak, że zbliżamy się do Locknitz. I bardzo dobrze, bagaż jaki mam w sakwach, nie pomaga w pedałowaniu. Do tego jeszcze bruk i ten wiatr. A tu takie słońce na niebie...
To już obrzeża Locknitz i...
...mój ulubiony kamienny kociak :)
Wstępujemy jeszcze raz do Netto po matę samopompującą. Cena jej tylko 12,99 euro. Jest bardzo lekka. Mam nadzieję, że spełni moje wymagania.
Zamierzamy wracać do domu tą samą drogą...
...lecz przed Linken skręcamy do Grenzdorf (dwa opuszczone zabudowania) by ominąć choć trochę hałas drogi głównej.
Dalej już stałą trasą prosto do Przecławia. Dzień był wyczerpujący ale zakupy udane i dystans coraz dłuższy :)
Kategoria 2011