Rowerzystki
linijka
FoLandy
FoDeszczówkę należy wziąć?
linijka
Moje rumaki :)
linijka
FoKto u mnie gości?
linijka
Takie tam statystyki...
linijka

FoFotki...
linijka
To było...
linijka
- 2014, Marzec16 - 35
- 2014, Luty27 - 57
- 2013, Czerwiec16 - 31
- 2013, Maj7 - 55
- 2013, Kwiecień12 - 117
- 2013, Marzec6 - 43
- 2013, Luty9 - 39
- 2013, Styczeń2 - 7
- 2012, Grudzień2 - 22
- 2012, Listopad2 - 33
- 2012, Październik13 - 140
- 2012, Wrzesień9 - 96
- 2012, Sierpień8 - 136
- 2012, Lipiec14 - 162
- 2012, Czerwiec11 - 203
- 2012, Maj23 - 297
- 2012, Kwiecień11 - 196
- 2012, Marzec15 - 262
- 2012, Luty11 - 182
- 2012, Styczeń8 - 168
- 2011, Grudzień15 - 259
- 2011, Listopad10 - 191
- 2011, Październik18 - 202
- 2011, Wrzesień11 - 179
- 2011, Sierpień10 - 144
- 2011, Lipiec6 - 106
- 2011, Czerwiec10 - 116
- 2011, Maj16 - 173
- 2011, Kwiecień14 - 43
- 2011, Marzec8 - 48
- 2011, Luty4 - 8
- 2010, Sierpień7 - 13
- 2010, Czerwiec2 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Sierpień5 - 0
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
No popatrz..., kogo tu nie było?
linijka
- DST 92.94km
- Sprzęt Agnes
- Aktywność Jazda na rowerze
Locknitz, a potem jeszcze dalej...
Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 15
Jako, że pogoda szykowała się wyśmienita, co jeszcze wczoraj nie było do pomyślenia, wybraliśmy się na krótką wycieczkę rowerową, coby rozruszać mięśnie po czasie dość mocno nierowerowym. Planowany był Locknitz, a potem przez Ramin powrót do domu przez Schwennez.Nie wiem jak Wy, ale ja jak tylko coś zaplanuję, zaraz mi Najwyższy wszystkie plany pokrzyżuje. Tym razem jednak na dobre, bo wycieczka całkiem długa wyszła. Do Locknitz dojechaliśmy z planem...,

...pogoda super, słoneczko świeciło, tamperatura jeszcze nie za wysoka...,

...widoki super :)...,

...czasami troszkę po górkę.

Nic tylko jechać, jechać...

Plowen

Nie mogłam się powstrzymać, by nie zrobić fotki tym rozkwitniętym kwiatom. Nie miałam jednak sumienia podejść bliżej, by nie robić zdjęcia z prętami ogrodzenia bo ziemia przed posesją była na pół metra zagrabiona równiutko :). Ale i tak cieszą oko :)

Tak i te, rosnące wśród źdźbeł trawy przy...

...Jeziorze Locknitzer See, gdzie spotkaliśmy Mirka.

Chwilę porozmawialiśmy i ruszyliśmy w dalszą drogę, Mirek na Plowen, skąd właśnie przyjechaliśmy, my zaś na Ramin

Na łące bociek buszował za myszami i innymi przysmakami...

...bo tereny doskonałe do połowu tego typu smakołyków.

Wokół spokój, ptaki ćwierkają, droga wije się między powoli zieleniejącymi polami.

W oddali Grambow...,

...gdzie postanowiliśmy wydłużyć trasę. Na razie kierujemy się na Sonneberg i dalej na Lebehn...,

...by przez las dostać się do Nadrensee, skąd już przez Rosow pomknęliśmy w stronę ścieżki rowerowej do Pargowa.


Przez Kamieniec...

świeżym asfalcikiem do Moczył.


Jeszcze tylko Kołbaskowo, Karwowo i powrót do domu. W Smolęcinie w gnieździe nie było boćków, ciekawe, czy zasiedliły już tamtejsze gniazdo? Pogoda wyśmienita. Wiosna już na pewno zawitała do nas. Teraz tylko czekać, aż świat się w mgnieniu oka zazieleni :)
/2494464
Kategoria 2013
Komentarze
iwonka | 10:24 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
witaj Małgosiu,super zdjęcia i wycieczka, zazdroszczę tak długiej niemalże wyprawy, przy tak wymarzonej pogodzie,ja jak jadę w tygodniu to zawsze się spieszę żeby do pracy zdązyc i żeby w drodze się cos nie stało no bo przecież do pracy trzeba i się już weekendów doczekać nie mogę kiedy można będzie spokojnie i bez nerwówki sobie pomykać.Pozdrowionka :):)
Nefre | 10:16 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Żyć się chce, po takiej dawce pięknych widoków:)))
niradhara | 06:43 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Cisza, spokój, pustka i słońce, cóż więcej trzeba do szczęścia? :-)
JoannaZygmunta | 06:39 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj
Kobiety się nie starzeją! Kobiety dojrzewają :) Piękny dystans a że się dobrze jechało to wierzę i że jeszcze dalej i dalej się chciało to chyba normalne w taka pogodę :) Pozdrawiam
Trendix | 22:10 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Jak to była krótka wycieczka to aż boję się pomyśleć ile u Ciebie Gosia długa może mieć km :D :D
Jaszek | 20:18 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj
Eee tam, trzeba było podejść do kwiatków i potem zagrabić łyżkami do opon ;-)))
Do zobaczenia na szlaku!
Do zobaczenia na szlaku!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!