Dzisiejszy upał mnie wykończył... | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 83.89km
  • Sprzęt Łunibajczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiejszy upał mnie wykończył...

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 15

Lubię ciepło i zazwyczaj tak zawsze było, że w upały bardzo dobrze się czułam.
Korzystając z dobrych prognoz na dzisiejszy dzień, umówiłam się z Marzenką...



...i Robertem...



...z RS na wycieczkę do Krugsdorf, nad jezioro Kiessee, które to powstało po żwirowni.



Umówiliśmy się o 10.00 w Lubieszynie i już razem w trójkę popedałowaliśmy bocznymi drogami do Krugsdorf.
Jechało się wyśmienicie, wiaterek nie za mocny, do tego wiał sobie ładnie w plecy. Na niebie ani jednej chmurki, temperatura nie była o tej porze jeszcze za wysoka.
Nad jeziorkiem całkiem spokojnie, mało ludzi. Po przeciwnej stronie jeziora widać plażę...



Tam spędziliśmy miło czas. My kobiety, moczyłyśmy sobie nogi wystawiając swoje ciała do słoneczka, Robert zaś oddał się przyjemności nurkowania. Woda czyściutka, pod brzeg podpływały ryby.



Po godz. 13.00 małe plażyczki rozmieszczone co kilkanaście metrów, powoli zapełniały się tubylcami, zaczęło być gwarno.
W okolicach 13.30 ruszyliśmy w drogę powrotną. Powietrze było mocno nagrzane, dodatkowo wiatr utrudniał jazdę. Moje serce ledwo co zipało, byłam słaba jak mucha. W bidonie picie ciepłe jak zupa nie pomagało. W powolnym tempie dojechaliśmy do Locknitz, tam butelka porządnie schłodzonej wody przywróciła mój organizm do równowagi. Już dawno tak kiepsko nie znosiłam upałów. Chwilę posiedzieliśmy i ruszyliśmy dalej. Na skrzyżowaniu do jeziora Löcknitzer See rozstaliśmy się. Marzenka z Robertem pomknęli do Lubieszyna, ja zaś wzdłuż drogi koło jeziora...,



...a dalej przez Ramin i Sonnenberg powlokłam się do domu.



Tegoroczna, jesienna aura w czasie lata, spowodowała zaburzenia w moim organizmie. Już nie lubię upałów... :(

Kategoria 2012



Komentarze
zielonamila
| 16:09 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj Miła wycieczka, miłe wypoczywanie. Pozdrawiam
sikorski33
| 18:20 poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | linkuj Moczenie nóg to za mało. Najlepsza ochłoda to kapanko w jeziorze. Zaraz jest lepsze samopoczucie.
Pozdrawiam:)
benasek
| 23:19 sobota, 25 sierpnia 2012 | linkuj Niedługo ciepło się skończy, a ja się jeszcze zadnej plaży nie zaliczyłem...
Nefre
| 21:46 środa, 22 sierpnia 2012 | linkuj Malownicza wycieczka...:)) U nas nie ma rowerzytów bez koszulek:(((
Trendix
| 10:36 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Gosia Ciebie nic nie wykończy ;)
JoannaZygmunta
| 07:01 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Lato się zaczęło! ;)
srk23
| 15:20 poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | linkuj Ja pozwoliłem sobie wczoraj poleżeć w Międzyzdrojach (cholerna nuda). Na pewno takiego tłoku nad J. Kiessee nie było jak w tych gównianych Międzyzdrojach i Krugsdorf można spokojnie wypocząć (szkoda że moja połowica nie rowerowa).
misia3
| 20:26 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj fajna wyprawa nad jeziorko:)) my dzisiaj też pojechaliśmy grupką nad jezioro do Siwiałki pokąpac się i poopalac. :) Śliczne zdjęcia zrobiłaś:)) pozdrawiam:)
tunislawa
| 20:21 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Szkoda , ze nie powiedziałas ....ja też nie cierpię upałów ..ale w jeziorku bym się popluskała ...:)
michuss
| 20:19 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj No dzisiaj faktycznie był skwar.
grigor86
| 20:05 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj No fakt dziś to było prawdziwe lato! Ja nie dałem rady w tym upale śmigać, dopiero wieczór dał troszkę ukojenia.
jewti
| 19:12 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Jeszcze troche i będą robili rowerki z klimą więc nie będzie problemu...traska fajna ..ale w odkrytym terenie przy dzisiejszej pogodzie to patelnia...współczuję...
prim8
| 17:56 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Super jeziorko. A w Czarnej Łące i Lubczynie brudna zupa, wodorosty i tłok jak Biedronce :). Na dodatek musiałem autem bo dzieci małorowerowe.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!