Pożyczak :) | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters

Pożyczak :)

Sobota, 17 grudnia 2011 · dodano: 17.12.2011 | Komentarze 29

Noc prawie nieprzespana, wiatr grał gdzieś w kominach i wszelkich dziurach tak donośnie, że często budziłam się za snu. Rano wstałam z planami odstawienia Krossa do serwisu Madbike, ale spojrzawszy w okno na razie zrezygnowałam. Padał deszcz, wietrzysko dalej panoszyło się wszędzie jak dzikie. Myślę sobie, co ja szalona by w taką pogodę..., a co to czasu w przyszłości nie będzie... . Około 12.00 zaczęło się przejaśnić, znów walka, jechać, nie jechać. W końcu spojrzałam na prognozy długoterminowe, z których dowiedziałam się, że czas przyszły to deszcze pomieszane ze śniegiem... . Z drugiej strony pomyślałam dalej, nie jestem zwolenniczką świątecznych uczt, siedzenia za stołem, a jak spadnie śnieg..., co ja będę robiła? Trochę posiedzę, ale szlag mnie nagły trafi, gdy okaże się, że mogłabym jechać, ale nie na tych oponkach, a Kross, specjalista zimowy na grubych oponach, stoi sobie, ale... brak mu przeglądu.
Uff... decyzja zapadła, ubrałam się szybko i wsiadłam na rower. Pojechałam do serwisu. Po drodze jednak, kilka fotek :)

Sami widzicie, ze zachmurzenie nie wróży nic dobrego. mam nadzieję, że zdążę przed deszczem :)




Coby nie było, że u mnie tylko piękne kamienice to czas na zmiany. Osiedle Reda



W Szczecinie sporo się dzieje, na każdym kroku nowe inwestycje. Oby były trafione.



Co ja zrobię, że kocham piękne kamienice... . Kamienice przy Al. Bohaterów Warszawy









Cześć przedwojennych, a cześć odbudowanych zaraz po wojnie



W końcu dotarłam do MadBike, zestawiałam rowerek miłej obsłudze, porozmawiałam o podróżach rowerowych z sakwami i z plecakiem, uzgodniłam, co ma obejmować przegląd, zapytałam o rowerek zastępczy bo do Przecławia wiadomo... . Gdy tak rozprawiałam, to odwiedził sklep nasz dobry znajomy :) monter61. Przyjechał by z jednym z serwisantów wybrać się na przejażdżkę :)
Jaki świat mały :))


Pożyczaka wzięłam, tak nazywa się rowerek zastępczy dla klientów serwisu. Obsługa na najwyższym poziomie :)



Troszkę pokręciłam się po Centrum.



Dalej Al. Bohaterów Warszawy





Postanowiłam powoli wracać do domu. Zastanawiałam się jeszcze, czy wydłużyć trochę dystans, czy tez wracać do domu... . Kilka fotek kamienic i kieruję się poprzez Potulicką na Gumieńce.







A to już Potulicka. Wymaga zmian, mam nadzieję, że to wkrótce nastąpi :)



Buraki stoją na ścieżce :(



Teraz chwila zastanowienia, jechać przez Stobno, dalej prze Będargowo, czy w mieście przez Europejską...? Postawiłam jednak na miasto. Wiatr dalej szaleje, a na otwartej przestrzeni będzie nadzwyczaj upierdliwy :)
A w dodatku te chmury nic dobrego nie wróżą :)




Oj wiem, same usprawiedliwienia. Ale wierzcie mi, wiatr jest okropny :))

Pożyczak na ścieżce rowerowej na Bronowickiej :). Trochę nie mogę przyzwyczaić się do biegów w piaście i do tego hamulec w pedałach... ;)



Suma summarum nie jest tak źle, grudzień, na liczniku 24 km.... :). Do domku zdążyłam przed deszczem :))




Komentarze
rowerzystka
| 19:15 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Dziękuję :)
mimoza15
| 09:25 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj A ! ten mikołajek zamiast strzałki jest extra
mimoza15
| 09:23 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj Milo się czyta a szczególnie oglada zdjecia. W przyszłym roku mam zamiar dłużej zabawić w Szczecinie z rowerkiem
rowerzystka
| 19:24 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj Najwyższa pora :)
benasek
| 19:16 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj To ja się też ustawiam w kolejce na przejażdżkę po Szczecinie, rowerem tam jeszcze nie ganiałem...
rowerzystka
| 19:14 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj Januszu dziękuje po raz klejny za miły komentarz. Pożyczaka wzięłam z tego względy, iż łatwiej było mi dostać się na rowerku do domu, niż komunikacją (nie lubię komunikacji miejskiej:()

Marku, najwyższa pora odwiedzić Szczecin, może w nowym sezonie, toż to niedaleko :)

Dynio, po pierwsze strzałka Ci się nie zepsuła, to takie moje kombinacje, bo ja jako kobieta, zmienną jestem. Do Szczecina zapraszam serdecznie, sama z chęcią Ci powprowadzam po zabytkach Szczecina, jeśli pozwolisz :)

Kaiman, jeden jedyny w Szczecinie :)
Kajman
| 18:55 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj Niesamowite, serwis ful wypas:)
Dynio
| 18:36 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj Po pierwsze myślałem że mi się strzałka zepsuła, ale nie :D:D:D. Piękny jest Szczecin, muszę odwiedzić. Mam tam kilku znajomych na rowerach. Pozdrawiam z Bytomia.
jotwu
| 15:48 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj Potwierdzam, że wymieniony przez Ciebie punkt sprzedaży i naprawy rowerów jest godny polecenia. Mój rower po sporej ilości przejechanych w tym roku kilometrów wymaga gruntownego przeglądu i wymiany uszkodzonych elementów ale skoro po 3 dniach ma być gotowy, więc korzystanie z pożyczaka nie miało sensu. Wyjątkowo pięknie pokazujesz w swych zdjęciach uroki Szczecina, zawsze z dużą dozą przyjemności je oglądam. Zostaje pamiątka i dokument jednocześnie. Ja koncentruję się na tym co się dopiero tworzy, bo to szczególny dokument.
rowerzystka
| 21:43 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Ten, na szczęście przedni hamulec ma łagodny, za to w piaście niczego sobie, a ja czasami lubię sobie przekręcić do tyłu pedałami :). Dobrze, że to tylko na dojazd do domu i potem do serwisu, jutro wyciągam swego Łunibajczyka :)
benasek
| 21:37 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Wiatr, śnieg i deszcz, o którym piszesz, był u mnie wczoraj... mam nadzieję, że przegnałaś to wszystko dalej!
Co do pożyczaków, to najeździłem się nimi swego czasu... Jeden miał tak ostre hamulce, że przy pierwszej próbie hamowania poleciałem do przodu...
rowerzystka
| 20:50 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Tunia jutro nie omieszkam sprawdzić :)
rowerzystka
| 20:49 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Nefre, niebo ponure ale całokształt, prócz wiatru, nie był zły. Dobrze, ze nie padało.
grigor86, fakt, jest jakaś zmiana, a powiem Ci, ze to całkiem wygodny rowerek :)
tunislawa
| 20:40 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj to szkoda ,że do Grunwaldzkiego nie dopedałowałaś ...pobyłabyś przez chwilę w Tatrach ! :)))
grigor86
| 20:30 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Ja też oddałem swojego Felta do serwisu, ale nawet nie przyszedł mi do głowy pomysł, że mogliby mieć jakiś rowerek zastępczy! Muszę się spytać przy odbiorze, czy jest taka możliwość. A propos pożyczaka to z chęcią rypnąłbym się dla zaspokojenia ciekawości taką bryką - zawsze to jakaś miła odskocznia od jazdy na góralach.
Nefre
| 20:28 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Wycieczka fajna- :)))) Ale niebo ponure.... dobrze, że odnowione kamienice dodają uroku
rowerzystka
| 19:59 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Hamulec w pedałach to dla mnie już zapomniana czynność, ale nie powiem, nieźle działa :)
hmrozik
| 19:39 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj A ja bardzo lubię hamulec w pedałach:) ale wiatru także nie cierpię-pozdrawiam.
rowerzystka
| 18:43 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Kierowca srebrnego..., co mi tam, wyśle fotkę do własciwych władz ;)
rowerzystka
| 18:36 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj W rzeczy samej, róż różowi nie równy, nie lubię za mocnych różów, ale delikatny..., czemu nie :)


0
vonZan
| 18:34 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj może zależy od różu i koloru z którym go komponują
rowerzystka
| 18:20 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Z tym zamieszkaniem na Potulickiej to fakt, ale bardziej miałam na myśli nawierzchnię jezdni, a co do różu na budynkach, to też za bardzo mi nie pasuje do żadnych budynków :))
James77
| 18:16 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Na Potulickiej ponuro, bo ponure typy tam "mieszkają"...
Niektóre komienice ładnie na zdjęciach wyszły, ale jednak różowa elewacja to nie bardzo do czegokolwiek pasuje. W Szczecinie w tych kolorkach malowane są też wieżowce z wielkiej płyty ;)
rowerzystka
| 18:08 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj A dla mnie ta Gazella to sztywniak :), nie amortyzatorów i biegi w piaście, i hamulce w pedałach..., kilka razy o mało nie spadłam przez to z rowerka bo nadzwyczaj czujne są :)))
vonZan
| 18:05 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj jak odświeżam stronke to zawsze wysyła mi to co juz wysłałam :/, niezła zabawa z tym rowerem, dawno na takim nie jeździłam i jak wróciłam na swojego, to poczułam jaki z niego sztywniak ;)
rowerzystka
| 17:58 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj Nawet nieźle jeździ :)
vonZan
| 17:57 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj :D ta sama Gazella, którą ja jeździłam na początku tygodnia
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!