Szlakiem Bielika | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 36.09km
  • Teren 20.00km
  • Sprzęt Łunibajczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem Bielika

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 18

Dzisiejsza sobota zapowiadana była jako bardzo ciepły i słoneczny dzień. Owszem, ciepło było, ale poza tym świat spowity był mgłą, niczym pierzynką. Tak było przez całą naszą wycieczkę.



Umówiłyśmy się z Tunią o 10.00 na rozstaju dróg Siadło Górne - Smętowice, miałyśmy dzisiaj sprawdzić, czy zapowiadane oddanie ścieżki rowerowej szlakiem Bielika jest już zrealizowane.



W pierwszej kolejności weszłyśmy na punkt widokowy przed Siadłem Dolnym









Akcja fotografia :))



Nad Odrą w Siadle Dolnym - wieś jest położna bezpośrednio nad rzeką





Dalej już szuterkiem jedziemy zwiedzać szlak



Po drodze nie było końca zachwytom i znacznej ilości fotek :))





















Gdy Tunia wspina się na punkt widokowy, na tzw. wzgórzu Morenka (65 m n.p.m.)...



...nasze rumaki spokojnie odpoczywają



Było miło, widokowo, pięknie itd. Teraz niestety, musimy się wspinać co rusz :)





Poniżej fotka z wycieczki z czerwca 2010r, droga była tylko leśna :)



I powrót to teraźniejszej wycieczki...









Wyjeżdżamy z lasu...



...i ścieżką prowadzącą przez pole dojeżdżamy do Moczył (to nie ta, co widać na fotce :))



A tu znów wspomnienia na fotce - czerwiec 2010r - droga polna, bardzo piaszczysta





Tutaj mały popasik. Ten rowerek ma licznik podłączony kabelkiem do przedniej piasty :))



Moczyły - ruiny zabytkowego XIII-wiecznego kościoła, reprezentujące przykład budowli salowej, orientowanej, założonej na planie prostokąta, bez chóru i wieży. Elewacje ścian i szczyty wykonane są z kamienia narzutowego różnej wielkości i kształtu, nieobrobionego lub ociosanego niestarannie z dodatkiem cegły w obramieniach otworów okiennych. Kamienie układane są w warstwy, które jednak nie zawsze utrzymują poziom. Zewnętrzne lica ścian wykazują większy stopień obrobienia głazów i staranniejsze dobieranie płaską stroną do lica. Wszelkie nierówności wypełnione są zaprawą wapienną z dodatkiem okrzesków i mniejszych kamieni tworzących warstwy pośrednie, wyrównujące. Narożniki wykonane są ze starannie przyciosanych prostokątnych głazów granitowych.
Dwa jednouskokowe portale wykonane były z ciosów granitowych o łuku delikatnie ostrym. Obecnie zachował się jedynie fragment portalu południowego. Późniejsze przebudowy kościoła spowodowane zapewne jego częściowym zniszczeniem pozwalają dziś jedynie przypuszczalnie określić liczbę i rozstawienie otworów okiennych. W ścianie wschodniej znajdowały się trzy okna rozmieszczone symetrycznie, rozglifione na zewnątrz, zakończone okrągłymi łukami i skośnym parapetem. Zachowało się z nich tylko środkowe, boczne poszerzono i obramiono cegłą. W ścianie południowej zachowało się również tylko jedno pierwotne okno, obecnie zamurowane. Pozostałe dwa znajdowały się zapewne w miejscach obecnych dwóch późniejszych, przemurowanych. W ścianie północnej nie stwierdzono pierwotnych otworów okiennych.
Opracowanie lica ścian zewnętrznych polegało na wyrównaniu zaprawą powierzchni między głazami i wykonaniu na nich boniowania podwójną linią. Elewacje wewnętrzne otynkowano i pokryto miejscami polichromią. Stanowi ją między innymi komplet 12 zacheuszy o średnicy 60 cm, złożonych z podwójnego koła kreślonego cyrklem i krzyża maltańskiego. Nawa kryta była drewnianym stropem płaskim i dachem ceramicznym dwuspadowym.
Okrągłe zakończenie środkowego okna w ścianie wschodniej (jedynego, które zachowało pierwotny kształt), przy jednoczesnej ostrołukowej formie portali południowego i zachodniego pozwala określić czas powstania kościoła na ok. 1250 rok.




Moczyły cd



Ruszamy dalej w kierunku Pargowa. Ścieżka dalej wiedzie przez las, jest cudownie, tylko słonka nigdzie nie widać :(



Zdziwienie Tuni nie miało końca, gdy zobaczyła, że droga, jeszcze tydzień temu zasypana piachem, dziś pokryta jest szuterkiem i można z przyjemnością poruszać się po niej.



Jeszcze chwilkę nad Odrę





Co jakiś czas na drzewach widnieją oznakowania szlaku...



...oraz są miejsca na odpoczynek



Oprócz rowerzystów mamy też innych uczestników



Las





Przed nami Pargowo...



Znajdują się tutaj ruiny kościoła wybudowanego przed 1336 r. z głazów narzutowych i kwadr granitowych o różnym stopniu obróbki (dokładnie obrobione są kwadry w obramieniach portali, okien i narożników). Posiada on niesymetrycznie rozmieszczone okna - w elewacji południowej cztery okna romańskie zwieńczone łukiem ostrym o ościeżach wykonanych z ciosów granitowych, natomiast po stronie północnej dwa okna. Kościół pokryty był ceramicznym dachem dwuspadowym.
Budynek ma także trzy portale:
portal dwuuskokowy w elewacji południowej o pierwszym uskoku w kształcie trójliścia koniczyny, drugim ostrołukowym;
portal dwuuskokowy, ostrołukowy w elewacji północnej;
portal granitowy, dwuuskokowy w elewacji zachodniej (przesłoniony przez Epitafium z piaskowca pochodzące z XIX wieku).
Na ścianie szczytowej świątyni zachował się herb rodziny von Blumennthal. Na szczycie wschodnim przetrwała dekoracja w kształcie dwóch blend ostrołukowych z rozetą pośrodku.
W XIV wieku od strony północnej dobudowano zakrystię, która była pokryta dachem pulpitowym i posiadała od wschodniej strony okno szczelinowe.
Kościół funkcjonował nieprzerwanie do 1945 r. Po II wojnie światowej popadł w ruinę. Przy kościele przetrwały pozostałości cmentarza. Całość otoczona była kamiennym murem. Cmentarz i ruiny kościoła posiadają ślady dewastacji.




Mijamy wieś i kierujemy się w stronę granicy



Tutaj jeszcze jeden punkt widokowy :)). Jest cudownie



Ścieżka prowadząca do granicy





Kierujemy się już do domu. Po drodze jeszcze skręcamy przed Kołbaskowem by poszukać jeziorka, które widziałyśmy na mapie.









Tak to już z Tunią mamy, gdy kończymy wycieczkę, to słońce wychodzi zazwyczaj zza chmur. W tym przypadku też tak było. Mimo braku słoneczka było ciepło i najważniejsze, bardzo sympatycznie :))

Ślad z dzisiejszej wycieczki...



A tak zapisywałam ślady z moich wycieczek, gdy nie znałam jeszcze programu do zapisywania slajdów za pomocą GPS :))

Kategoria 2011



Komentarze
rowerzystka
| 08:35 środa, 16 listopada 2011 | linkuj Dla porównania jakości dróg dodałam dwie fotki z czerwca 2010r - tak dla ciekawostki :)
rowerzystka
| 08:02 poniedziałek, 31 października 2011 | linkuj :)
sikorski33
| 07:33 poniedziałek, 31 października 2011 | linkuj Lubię oglądać Twoje zdjęcia. Fajna wycieczka:)
Pozdrowienia dla Was:)
Kajman
| 06:46 poniedziałek, 31 października 2011 | linkuj Jesień jest piękna wszedzie:)
Dobrze, że powstają nowe ścieżki:)
rowerzystka
| 19:07 niedziela, 30 października 2011 | linkuj benasek dziękuję. Masz rację, orła Bielika nie zauważyłam nigdzie, zapewne jednak jest, skoro szlak został nazwany jego imieniem :)
Mirku dziękuję i zachęcam do odwiedzenia tego szlaku właśnie teraz, na jesień, jest cudownie :)
Januszu, jak zawsze bardzo miły, dziękuje. Co do km, to w tę stronę wymaga ona troszkę wysiłku więc nie ma co się nastawiać na dłuższe dystanse
Jerzy, dawno tam nie byłam ale wieści na BS mówią, że jest może nie tyle przejezdny, co przejściowy kawałkiem. Masz słuszną rację, zaczynając od granicy będzie dużo lżej :)
prim8
| 18:37 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Czy most w Mescherinie można przejechać rowerem? Jeżeli tak to w przyszłym tygodniu przejechałbym się po nowej trasie. Od granicy do Ustowa jest podobno z górki:)
jotwu
| 18:36 niedziela, 30 października 2011 | linkuj To mi się podoba. Nie liczą się przebyte kilometry, lecz wybór trasy według własnych upodobań. Pięknie udokumentowany urok jesieni - moje uznanie.
srk23
| 15:07 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Zdjęcia faktycznie cudowne i już tylko w klimacie pięknej polskiej jesieni.
benasek
| 14:18 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Co za widoki... Wcale nie trzeba morza czy gór, by wyszły piękne fotografie... i tylko tego bielika tam brak... a może gdzieś się ukrył?
rowerzystka
| 09:48 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Oj, Kobieto, wiesz, że nigdy nie nudzę się :)))). Zazwyczaj to mi czasu zawsze za mało. Witam Cię serdecznie na BS, czekam na Toje relacje rowerkowe :)
hmrozik
| 09:46 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Piękne zdjęcia i fajna wyprawa.Widzę ,że nie nudzisz się kobieto:)-pozdrawiam
rowerzystka
| 04:03 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Dziękuję :)
tomecki
| 03:55 niedziela, 30 października 2011 | linkuj zdjęcia przesuper . pozdrawiam
Nefre
| 03:00 niedziela, 30 października 2011 | linkuj Piękne jesienne fotki:))))
rowerzystka
| 22:46 sobota, 29 października 2011 | linkuj Fotki nie całkiem oddają te stromości, a druga sprawa, ja tutaj na nizinach nie zwyczajna jestem takim przewyższeniom :))
robin
| 22:33 sobota, 29 października 2011 | linkuj Zdjęć cała masa, poważna eskapada. Tylko szkoda tych podjazdów z "buta" na pewno chciałyście więcej zobaczyć idąc sobie do góry :-)
U nas nie było ani jednego przebłysku słońca, smog panował cały dzień.

Pozdrawiamy z Krakowa
rowerzystka
| 22:05 sobota, 29 października 2011 | linkuj To droga dla traktorzysty, a my jechałyśmy dla rowerzystów :)
tunislawa
| 21:59 sobota, 29 października 2011 | linkuj ale nie jechałyśmy tą drogą przez pole co pokazałaś na zdjęciu !!! NAsza była elegancka przecież ! :))))) Piękne zdjęcia , bo super wycieczka ......:))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!