Penkun - wiatrak koźlak i wiśnie | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 57.83km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 14.58km/h
  • Sprzęt Łunibajczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Penkun - wiatrak koźlak i wiśnie

Sobota, 25 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 14

Dziś tak spontanicznie... . Zadzwoniła Tunia przed 16.00 z propozycją krótkiej przejażdżki, miałyśmy sprawdzić, czy za torem krosowym w Kołbaskowie nie ma czasami drogi do Niemiec. Umówiłyśmy się, że za godzinę wyjadę z domu i spotkamy się u niej.
Po drodze, oczywiście musiałam zaglądnąć do bocianów w Smolęcinie, właśnie trafiłam na podwieczorek, któryś z rodziców przyniósł coś na ząb i w gnieździe aż wrzało.







Kwitnące pola rozsiewają słodki miodowy sapach.




Jak zaplanowałyśmy tak zrobiłyśmy, pojechałyśmy za tor krosowy. Droga odpowiednia dla rowerów górskich :) i na dodatek prowadzi od tyłu na tor krosowy.




Chyba skuszę się kiedyś na przejażdżkę quadem :)




Zwiedziwszy go...




...wróciłyśmy na szosę do granicy, a dalej na Rosow.




Dalej to już było całkiem spontanicznie, jak to zresztą z Tunią bywa na wycieczkach :)). Wokół mijałyśmy pola pachnące rumiankiem i i zbożem, przeplatane innymi zapachami ziół rozmaitych. Wiatr ucichł już zupełnie. Jest pięknie, pachnąco, leniwo i cicho.












Postanowiłyśmy pojechać do Penkun, droga wśród pól jak marzenie, tylko pedałować :)




Cóż to za maniery, jak można przeszkadzać zacnej krowie w posiłku.




Tunia swoim fachowym okiem, jako, że obrana już za pierwszym razem opiekunem wycieczki, wybiera drogę :)






Kościół w Schonfeld



Dojeżdżamy do Penkun, na chwilę stajemy na jeziorkiem, chwila odpoczynku, krótki posiłek, kilka zdjęć.






Którędy wracamy?




Widok na zamek w Penkun z drogi na Bussow. Następnym razem pojedziemy bliżej by go obejrzeć, dziś już zrobiło się późno, a do domu daleko :)




Konie pasące się na obrzeżach Penkun






I jak tu nie jeździć rowerkiem, gdy wokół tyle pięknych widoków. Wyrobisko między Pankun, a Brussow.












Po drodze znalazłyśmy aleję owocową pełną czereśni, wiśni i grusz.






Nie omieszkałyśmy zboczyć do wiatraka koźlaka w Storkow.




Robi się już późno, powoli wracamy do domu, ostatnie ujęcia pół...




...i saren w oddali. Szkoda tylko, że dziś było tak mało słońca, zdjęcia wyszłyby dużo ciekawsze.



Kategoria 2011



Komentarze
rowerzystka
| 21:12 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj Kochani dziękuje za miłe komentarze :))
sikorski33
| 21:06 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj Kiedyś jeżdziłem przez Kołbaskowo na lotnisko w Berlinie.Wylatywałem do różnych portów morskich rozsianych po całym świecie, na statki do pracy. Piękne fotki:)
Pozdrawiam
rowerzystka
| 18:32 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj :)
niradhara
| 16:06 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj Zdjęcia kwiatów są tak świetne, że aż czuje się ich zapach :)
rowerzystka
| 21:08 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Nefre, jeśli chodzi o Niemcy to rzeczywiście jest gdzie jeździć, nasi sąsiedzi mają wspaniałe ścieżki rowerowe, a dodatkowo dużo u nich fajnych dróg pokrytych asfaltem, a do tego zero samochodów, no i kierowcy mają szacunek do rowerzystów :)
Nefre
| 20:06 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Sympatycznie - ładne widoczki, tak blisko macie do Niemiec:))))) Zawsze jakieś urozmaicenie.
rowerzystka
| 20:56 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj DaDasik i to mnie zastanawia, zboża gotowe do żniw, czyżby spieszyły się przed szybką zimą?
DaDasik
| 11:00 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj Ładnie zadbany koźlaczek :)
U nas było ich około 47, ale został się tylko jeden :( i jeden holender bez śmigła.
A zboża u was widzę, że już w pełni lata, jak przy żniwach :)
rowerzystka
| 20:24 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj Kajmanie też zdałam sobie z tego sprawę bo boćki w gnieździe już całkiem okazałe
Tunia, dróżki jeszcze nie raz zwiedzimy i te blisko, i te dalsze :)
tunislawa
| 19:01 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj szkoda , ze było już późno, bo byśmy pewnie jeszcze dłużej pojeździły ....było tak pięknie i tyle jeszcze dróżek do zwiedzania ......Dzięki za super wycieczkę .... :))))
Kajman
| 18:38 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj No właśnie, za chwilę boćki się najedzą i odlecą:(
rowerzystka
| 15:13 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj srk23 trochę zostało jeszcze dni do rowerowania przed zimą :))
Ale tak to bywa, czas leci szybko, niedawno ziemia budziła się z zimowego snu, a tu już plony wydaje :)
srk23
| 13:46 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj Niedawno tamtędy jechałem i zboża były malutkie i zielone a tu na Twoich zdjęciach już dojrzały do koszenia (Boże jak ten czas leci, mamy już lato zaraz jesień i z.ima)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!