A miało być tak ambitnie... | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 7.96km
  • Czas 00:23
  • VAVG 20.77km/h
  • Sprzęt Łunibajczyk
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być tak ambitnie...

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 10

A miało być tak ambitnie...
Dziś do 17.30 pracowałam. Umówiliśmy się, że ok. 19.30 wyjadę do Polic, a jutro z rana wyruszymy gdzieś na podbój terenów. Zdążyłam się przebrać w rowerowe ciuszki i wsiąść na rower, gdy zaczął padać deszcz. Myślę sobie, przejdzie. Jadę, jadę, ale w okolicach przejazdu kolejowego na Cukrowej jak nie lunie... . Stanęłam trochę dalej pod drzewem i czekam, dobrze, że miałam ze sobą moją przeciwdeszczową pelerynkę. Patrzę w około, a tam wszędzie chmury, a deszcz, tak jakby nie miał zamiaru przestać, tylko coraz bardziej leje :(
Postałam, popatrzyłam i postanowiłam wracać do domu. Ale, że nie lubię wracać tą samą drogą, zrobiłam rundkę i wróciłam ścieżką rowerową na Południowej.
Sami popatrzcie, czy te niebo wróży pogodę?





Czy te chmury mogą kłamać, chyba nie...




Może rano będzie lepiej i coś z moich planów wyjdzie :(



Kategoria 2011



Komentarze
rowerzystka
| 18:18 środa, 22 czerwca 2011 | linkuj U mnie właśnie pada i słychać w oddali grzmoty, ciekawe, jak będzie jutro.
DaDasik
| 10:58 wtorek, 21 czerwca 2011 | linkuj Mi chmurzyszcza od tygodnia psują pogodę :(
rowerzystka
| 19:17 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Tak, w czasie jazdy dwa razy troszeczkę, a na koniec po przekroczeniu granicy w Bobolinie musiałam założyć pelerynę bo lało już okropnie do samego domu. Na długi weekend wybieramy się gdzieś?
tunislawa
| 19:07 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj dzisiaj wracając z Lubniewic autostradą s3 zaliczyłam 3 ulewy ....ale oczywiście autkiem i ...o dziwo nie zmokłam ... :))))) ale Ty pewnie troszeczkę tak .... Pozdrawiam serdecznie ! :))
rowerzystka
| 18:45 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj jotwu masz rację, bardzo lubię fotografować, tylko nie zawsze to wychodzi bo zazwyczaj robię zdjęcia w czasie jazdy :)
rowerzystka
| 18:44 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Kajman, srk23 i AreG ja dziś, mimo chmur zapowiadających deszcz, postanowiłam wyruszyć z domu, no i z light-owej podobno wycieczki (bo to zaraz będzie padać) zrobiło się całkiem sporo, ale o tym w następnym wpisie :)
I tak to z tymi planami jest ;)
jotwu
| 18:43 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Ale zdjęcia i tak wypadły pięknie. Z prawdziwą przyjemnością zaglądam do blogów dwóch sympatycznych rowerzystek spod Szczecina, do Twojego jak i do Tuni. Jest czym pocieszyć oczy bez względu ilości przejechanych kilometrów, bo to tylko dodatek.
AreG
| 18:24 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Cały tydzień czekasz na weekend, układasz plany i ....
Stare przysłowie (nie wiem której nacji) mówi: jak chcesz rozbawić bogów rób plany
srk23
| 18:17 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj W sobotę moja głowa też była zadarta w niebo, i nic nie wskazywało że będzie lepiej (dzisiaj tak samo, chociaż trochę pojawiło się słońce).
Kajman
| 07:27 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Dzisiaj też były ambitne plany, ale za oknem dokładnie jak u Ciebie:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!