Sobota z Tunisławą | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters
  • DST 42.61km
  • Teren 15.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Specjalista od terenu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota z Tunisławą

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 17

Któregoś dnia na BS założyła sobie konto tunisława, okazało się, że kolżanka jest z miejscowości znajdującej się nieopodal Przecławia. Umówiłyśmy się w tygodniu, że pojedziemy w sobotę na zwiedzanie dzikich ścieżek w pobliżu granicy polsko-niemieckiej. Spotkanie w sobotę, w Kołbaskowie o 10.00.
Wyruszyłam więc z domu ok. 9.30 i pomknęłam przez Karwowo i Smolęcin do Kołbaskowa





Po przyjemnym zapoznaniu osobistym pojechałyśmy na podbój ścieżek




Nawierzchnie miałyśmy BARDZO zróżnicowane, od asfaltu, poprzez szuterek i kocie łby, na polnych i leśnych ścieżkach zakończywszy. Trasa więc należała do tych trudniejszych i bardziej spacerowych, ale przez to dużo ciekawszych. Jechałyśmy wśród pól, przez ciemne i gęste lasy, mijałyśmy pięknie obrośnięte zbiorniki wodne z ptactwem wodnym na powierzchni, oraz małe miejscowości. Dlatego też wybrałam na tę wycieczkę swojego Krossa z odpowiednimi oponami do tego typu nawierzchni


















Kilka charakterystycznych miejsc na naszej trasie:

Pozostałość po granicy, kiedyś tu ten pas ziemi, patrolowało wojsko z bronią nabitą ostrą amunicją





Ja i tunisława na granicy




Kapliczka na cmentarzu w Pomellen




Kościół w Pomellen




Nie, nie fruwałyśmy rowerami ;)
To spojrzenie na autostradę z wiaduktu nad nią






Kościół w Nadrensee..




...oraz trochę wody dla ochłody




Kaplica w Kyritz




Samochód dowożący bułeczki na koniec świata - Kyritz. Muzyczkę ma jak nasze lody w terenie dowożone samochodem, tylko bardziej spokojną




Powoli zmieniam zdanie o gospodarności Niemców. Tam, gdzie tak bardzo nie widać, nie dba się już o porządek. Dziś, tzn. w niedzielę, tego samego doświadczyłam w głębi tego kraju, w okolicach Templina. Byłam tam u rodzinki (ale samochodem) i powiem szczerze, że się rozczarowałam brakiem ładu w mniejszych miejscowościach :(




Jadąc tak sobie we dwie tymi ścieżkami dojechałyśmy do dzikiej przestani z łódkami.




Na naszej rowerowej drodze nie zabrakło też zwierzątek :)
Dzikie kaczki z pisklakami - Dammsee.







Stado owiec w Kyritz :)...




...oraz rechoczące żaby w lesie gęstym i dzikim - gdzieś obok była woda :)




Gdybym tak miała opisać swoją towarzyszkę tej wspaniałej wycieczki to wskazałabym te zdjęcie, oddaje ono pełny ogląd tej miłej osóbki, pełnej humoru i wspaniałego nastawienia do świata, natury i podejścia do życia.




tunisława




Sobotnią wycieczką zaliczyłam do bardzo udanych i to ze względu na różnorodny krajobraz,












...jak i doskonałe towarzystwo :)))




Rozstałyśmy się k. torów w Kołbaskowie, tunisława pojechała do domu, ja zaś skierowałam się na Smolęcin, gdzie kupiłam słoik wspaniałego miodu w pasiece p. Andrzeja Maciejewskiego, który opowiedziałby mi całą historię o pszczołach. I tak w ciągu 15 min bardzo się dużo o nich dowiedziałam. Tan człowiek to pasjonata pszczół, więc i miód musi być doskonały :)




Zakupiwszy miód pomknęłam do domu, byłam mocno głodna, nie myślałam, że zaplanowana krótka wycieczka ;) skończy się dystansem ponad 40-to km :)




?130549628728022
Kategoria 2011



Komentarze
rowerzystka
| 19:14 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj Misiacz wiem, że tam kupujesz miód bo p. Andrzej Cię pamięta :)
Misiacz
| 09:30 czwartek, 19 maja 2011 | linkuj Fajnie, że się udało kolejne spotkanie BS.
Miód też kupuję w tym samym miejscu i z przyjemnością słucham opowieści o pszczołach.
rowerzystka
| 15:05 wtorek, 17 maja 2011 | linkuj Dziękuję za miłe komentarzem :))
sargath
| 21:50 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj fakt fotki ładne :)
sikorski33
| 20:59 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Wspaniałe tereny:) Śliczne fotki:)
Pozdrawiam
angelino
| 18:33 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj KAPITALNA WYCIECZKA
rowerzystka
| 15:59 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj A powracając do sprzęcicha, to nie ja miałam tylko rowerzystka Tunisława, dzięki niej tak pięknie ujęte zostały kaczuszki i owieczki
rowerzystka
| 15:07 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Sprzęcicho to dwie komórki, jedna z programem zapisującym ślad za pomocą odbiornika GPS, druga jako aparat foto i kamera ;)
srk23
| 14:26 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Mnóstwo fajnych tekstów i zdjęć z Twoich wycieczek, ciekawi mnie co to za "Sprzęcicho" miałyście na tej wyprawie.
Kajman
| 09:34 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Bikestats łączy:)
rowerzystka
| 09:30 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Mapka będzie jeszcze uzupełniona o resztę zdjęć, zabrakło troszkę czasu. Bardzo mi miło, że podoba się nagranie z żabami :)))
tunislawa
| 09:26 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj ale super ta mapka ze zdjęciami .....i żaby rzeczywiście słychać , choć wątpiłam w to ....:)))
tunislawa
| 09:24 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj rzeczywiście wycieczka była super, w niektórych miejscach czułam się jak na moim ukochanym Pojezierzu Drawskim ....takie tereny i tak blisko ! Nareszcie dzięki jotwu:) znalazłam taką wspaniałą pasjonatkę roweru i natury ! Dzięki ! A ja zaraz też dodam opis ..... bo jeszcze po wycieczce pobalowałam sobie na spotkaniu klasowym po 35latach :))))) No i trochę się tego narobiło ! :)))))
rowerzystka
| 08:15 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj jotwu dziękuję za bardzo miły komentarz :)))
Też uważam, że to duże szczęście znaleźć na blogu osóbkę z zamiłowaniem do jazdy i z takim poczuciem humoru :)))
jotwu
| 07:51 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj Jestem pod dużym wrażeniem pięknego opisu Waszej wycieczki. Myślę, że to spory łut szczęścia, że mieszkające blisko siebie panie mogły się poznać właśnie dzięki Bikestats. Urocze fotki, dowcipnie opisane - super. Pozdrawiam.
rowerzystka
| 22:33 niedziela, 15 maja 2011 | linkuj Tak, żabki były super, zresztą nie powiem, cała reszta też :)))
DaDasik
| 22:28 niedziela, 15 maja 2011 | linkuj SUPER :) Wycieczki w fajnym towarzystwie zawsze są super!
Ale ja wam zazdroszczę tych Niemiec! :)
Miodzik musi być pyszny :)
No i po rechotałaś mnie tymi żabkami ;D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!