Czwarty dzień też owocny | rowerzystka.bikestats.pl Rowerkiem przez świat...

Rowerzystki


avatar Małgośka mówią mi, a moja ksywka na tym blogu rowerowym to "rowerzystka" z miasteczka Przecław k/Szczecina. Odkąd prowadzę tego bloga przejechałam 14867.64 kilometrów, w tym 1257.25 po piachu i błocie. Moja średnia..., to średnia fotograficzna, jeżdżę raczej turystycznie, by podziwiać piękny świat, robić fotki lub filmy, a potem pokazać to wszystko Wam. Prócz jazdy na rowerze mam jeszcze inne ulubione dyscypliny sportowe jak: taniec, bieganie i wszelkie inne gimnastyki ciała :). Acha, nie pokonuję dystansów powyżej 150 km..., tak..., tak było jeszcze nie tak dawno..., cóż..., czasy się trochę zmieniły i moje możliwości też, ale za to nie dbam o statystki, nie potrzebne mi to ;) Więcej o mnie


linijka


linijka


Moja aktywność

linijka

linijka


Kiedy i ile :)

linijka

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

FoLandy





FoDeszczówkę należy wziąć?

linijka

wakacje 2012Pogoda w Polsce na stronę




Moi ulubieńcy :)

linijka





Zaliczyłam gminy

    Zalicz gmine








FoKto u mnie gości?

linijka





Takie tam statystyki...

linijka

Wykres roczny blog rowerowy rowerzystka.bikestats.pl




FoFotki...

linijka









No popatrz..., kogo tu nie było?

linijka

free counters

Czwarty dzień też owocny

Środa, 25 sierpnia 2010 · dodano: 16.01.2011 | Komentarze 2

Niebo nie wróży najlepiej, na horyzoncie widnieją chmury zapowiadające długi deszcz, czy nam się uda uciec przed nim?

Słubice © rowerzystka


Wracamy do Frankfurtu i dalej szlakiem Odra-Nysa kierujemy się do ujścia Odry i Nysy

Frankfurt nad Odrą © rowerzystka


Dojechaliśmy na miejsce

Ratzdorf © rowerzystka


Tam w oddali widać jak Nysa wpada do Odry

Tam w odali Nysa wpada do Odry © rowerzystka


Ostatnie pamiątkowe zdjęcie, czas na posiłek i odpoczynek

Ratzdorf © rowerzystka


Jesteśmy w rozterce, wracamy z powrotem, czy jedziemy dalej do Gubina? Coś mi podpowiada by wracać, rzucamy więc monetą i los wybrał powrót. Widział pewnie, że nadciągnę ścięgno i nie będę mogła tak długo pedałować

Ratzdorf © rowerzystka


Kierujemy się z powrotem do Frankfurtu, a dalej do Słubic, tam wybieramy nocleg w hotelu. Gorąca kąpiel i wygodne łyżko dobrze nam zrobiło.
Kategoria 2010-sakwy, 2010



Komentarze
rowerzystka
| 19:44 poniedziałek, 17 stycznia 2011 | linkuj Tak, poziom wody był już dość niski, to koniec sierpnia. Zachęcam do wycieczki, szlaki po drugiej stronie są doskonałe i bardzo dobrze tak się jeździ
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!